dziennik baltyckiJakie nastroje panują wśród polityków PiS i KO z Pomorza na ostatniej prostej przed II turą wyborów prezydenckich? Większość uczestniczyła w niedzielnych marszach w Warszawie.

Na pomorskim zapleczu politycznym obu głównych partii nastroje po minionej niedzieli są bardzo dobre. Lokalni politycy KO oraz PiS wzięli udział w marszach poparcia w Warszawie, odpowiednio dla Rafała Trzaskowskiego oraz Karola Nawrockiego. Barbara Nowacka i Agnieszka Pomaska z KO tryskały pozytywnym nastawieniem i energią.

Kazimierz Smoliński z PiS podkreślał, że to jego partia zwołała do Warszawy większą liczbę zwolenników, przecząc tym samym oficjalnym wyliczeniom.

Co mówią w PiS?
Marsz Patriotów popierający Rafała Trzaskowskiego Kazimierz Smoliński nazwał porażką. Stwierdził, że zwolenników PiS było na marszu w Warszawie 160 tys. a zwolenników KO 140 tys.

- To była ich porażka. Było ich mniej. Dużo mniej. Nawet „ich” policja nieoficjalnie przyznała, że było ich mniej. A wiadomo, że inaczej policja liczyła Trzaskowskiego a inaczej nas – napisał na portalu X pomorski poseł PiS. Dodał jeszcze entuzjastycznie: - Jest nas SETKI tysięcy!

- Nie sposób ocenić że środka tłumu ale jest nas bardzo bardzo dużo! Status narodu: przebudzony – pisał Marcin Horała, poseł PiS z Gdyni.

- Idziemy na zamek polskich królów, oni - na plac stalinowskiej konstytucji... – tak z kolei napisał w trakcie marszu wspierającego Karola Nawrockiego Za Polską poseł PiS z Gdańska, Jarosław Sellin. - Dziękuję wszystkim Patriotom, którzy przyjechali do Warszawy by wziąć udział w Marszu za Polską. Jest nas wielu, naprawdę wielu. Niech ta siła wiedzie nas do zwycięstwa – dodawał Sellin

Co mówią w KO?
Posłowie KO również stawili się w Warszawie. Wskazywali, odwrotnie niż posłowie PiS, na przewagę zwolenników Rafała Trzaskowskiego.

- Było nas dziś 500 000! Dziękujemy że byliście z nami! A 1 czerwca tak licznie udajmy się do urn, a wtedy wygra cała Polska! – tak napisała Barbara Nowacka, posłanka KO z Gdyni, szefowa MEN.

- Niesamowita energia i frekwencja. Z Wami damy radę! Wygra Rafał Trzaskowski, wygra cała Polska! – tak z kolei podsumował Marsz Patriotów wspierający kandydata KO, poseł Jarosław Wałęsa.

Zdjęcia z trasy do Warszawy zamieściły w mediach społecznościowych posłanka KO Agnieszka Pomaska oraz Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska.

- Polska może mieć prezydenta, który ma jasną przeszłość, jest doświadczony, wykształcony i uczciwy. Prezydenta, który zapewni, że pod Biało-Czerwoną będzie miejsce dla wszystkich – napisała Agnieszka Owczarczak.

Zaznaczmy, według nieoficjalnych wstępnych szacunków służb miejskich przekazanych PAP, w marszu poparcia dla kandydata KO wzięło udział ok. 140 tys. osób, a w zgromadzeniu zwolenników Nawrockiego ok. 50 tys. osób. 

dziennik baltyckiWieczór wyborczy podczas I tury wyborów prezydenckich był niezwykle gorący, zwłaszcza w Gdańsku. W historycznej Sali BHP Karol Nawrocki i jego sztab oczekiwał na pierwsze wyniki exit poll. Obecni byli też politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Tuż po ogłoszeniu wyników w Sali BHP w Gdańsku wybuchła euforia. Karol Nawrocki w I turze wyborów prezydenckich według wstępnych wyników uzyskał 29,1 proc. Żaden z przedwyborczych sondaży nie dawał tak dobrego wyniku kandydatowi popieranemu przez PiS.

Jarosław Sellin na wieczorze wyborczym Karola Nawrockiego
Wśród zebranych polityków największej partii opozycyjnej był m.in. poseł Jarosław Sellin, wiceminister w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego w latach 2015-23. Polityk nie krył radości, tuż po zakończeniu wieczoru wyborczego.

- Ten wynik oznacza, że jest duża szansa i ja w to wierzę, że to jest realne, że w latach 2025 2035. Prezydentem Polski będzie znowu gdańszczanin Karol Nawrocki. Będziemy nad tym pracować przed drugą turą i na to realne szanse są - mówił Jarosław Sellin.

Zdaniem posła PiS, istnieje bardzo duża szansa na to, że elektorat prawicowy zdecydowanie poprze Karola Nawrockiego w II turze wyborów. To właśnie na ich głosy najbardziej będzie zabiegał szef IPN przez najbliższe dwa tygodnie.

- Wyniki pozostałych kandydatów wskazują na to, że elektorat prawicowy jest o wiele silniejszy od elektoratu lewicowego. Będziemy też apelować do ludzi, którzy głosowali w pierwszej turze na innych kandydatów, a jest ich około 40 proc., żeby zrozumieli, z czym się wiąże zagrożenie monopolu władzy w Polsce, zwłaszcza takiej władzy, jaką reprezentuje dzisiaj koalicja 13 grudnia z Donaldem Tuskiem - analizował Sellin.

ZawszepomorzeW historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej odbył się wieczór wyborczy Karola Nawrockiego. Oprócz najbliższej rodziny, towarzyszyli mu najważniejsi politycy PiS, w tym Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, a nawet Antoni Macierewicz. Nawrocki wprost zaapelował do Sławomira Mentzena i jego wyborców: To czas na uratowanie Polski.

Sztab Karola Nawrockiego wieczór wyborczy zorganizował w historycznej sali BHP Stoczni Gdańskiej. Co prawda Gdańsk to rodzinne miasto prezesa IPN, ale też kolebka Platformy Obywatelskiej.

Jeszcze przed godz. 21, wiadomo było, że oprócz kandydata PiS na prezydenta obecny będzie także prezes Jarosław Kaczyński. Nawet w kuluarach pytano żartobliwie – kto pierwszy po godz. 21 zabierze głos? Prezes PiS czy kandydat?

Na ten wyborczy wieczór dziennikarze musieli się dużo wcześniej akredytować. Była też szczegółowa rewizja, jak przy wizycie głów państw. A potem media mogły przebywać tylko w wyznaczonej strefie medialnej, która oddzielała ich od polityków.

 

Już po godz. 20, sala BHP była zapełniona. Głównie jeszcze miejscowymi politykami i zwolennikami PiS z Trójmiasta. Dopiero tuż przed ogłoszeniem pierwszych wyników exit poll pojawili się najważniejsi politycy PiS m.in. Jarosław Kaczyński, Mariusz Błaszczak, Jacek Sasin, a także dawno nie widziany Antoni Macierewicz. Wraz z nimi wszedł Karol Nawrocki z rodziną.

Do entuzjazmu na sali zagrzewał znany już pisowski wodzirej Rafał Bochenek. „Zwyciężymy” wołał, a sala odpowiadała mu tym samym. Kiedy pojawił się prezes PiS rozległo się gromkie Jarosław, Jarosław, które szybko zamieniono na Karol, Karol.

Ale prawdziwe szaleństwo zaczęło się po ogłoszeniu pierwszych wyników exit poll. W górę powędrowały biało-czerwone chorągiewki.

 

"Nie ulegli presji propagandy, fałszu i kłamstwa"
Tuż po tym kandydat na prezydenta zaczął przemawiać. Mówił m.in: - Zwyciężymy w tych wyborach, jesteśmy do tego gotowi, jesteśmy zdeterminowani i to wszystko skończy się naszym wspólnym zwycięstwem, zwycięstwem Polski.

Podziękował "milionom Polaków, którzy oddali na niego swój głos".

- Milionom Polaków i Polek, którzy nie ulegli presji propagandy, fałszu, kłamstwa, nie ulegli sile instytucji państwa Donalda Tuska mieli siłę, mieli odwagę, mieli determinację, żeby oddać głos na swojego kandydata Karola Nawrockiego - dodał.

Karol Nawrocki w pałacu prezydenckim to byłby przewrót o takiej skali, jakiej jeszcze nie mieliśmy
Karol Nawrocki w pałacu prezydenckim to byłby przewrót o takiej skali, jakiej jeszcze nie mieliśmy
Wynik drugiej tury zależy od tego czy sztab Trzaskowski wymyśli narrację, która pozwoli zjednoczyć przeciwników Nawrockiego – mówi psycholog społeczny dr Wiesław Baryła z Uniwersytetu SWPS.
Ocenił, że "te wybory były najmniej sprawiedliwe w ciągu ostatnich 35 lat". Dodał, że "były to wybory nieuczciwe". - Strumień propagandy i kłamstwa finansowany przez spółki Skarbu Państwa, instytucje państwa polskiego wykorzystywane do walki z kandydatem obywatelskim. Zabrana subwencja partii, która mnie popierała, Prawu i Sprawiedliwości. I co? I nic! Jesteśmy i wygramy - mówił Nawrocki.

Nawrocki wprost zaapelował do Mentzena. I chce kolejnej debaty
Zwrócił się do "doktora Sławomira Mentzena i do wszystkich wyborców Konfederacji". - To czas na uratowanie Polski - powiedział.

- Chcę się też zwrócić do premiera Donalda Tuska i do Rafała Trzaskowskiego. - Tak często mówicie o tym, że pod biało-czerwoną flagą jest miejsce dla wszystkich Polaków. Wzywam, więc do tego, by odbyła się jedna, uczciwa debata prezydencka – mówił.

Tuż po tym przemówieniu zarówno Karol Nawrocki szybko zniknął jak i czołówka najważniejszych polityków PiS razem z Jarosławem Kaczyńskim. Nie było więc możliwości zadawania pytań. Dla uczestników tego wieczoru wyborczego przygotowano w sąsiedniej sali bufet. Było swojskie jadło – kiełbaski na gorąco i bigos, a także smalec z ogórkami. Ale znalazły się też przekąski dla bardziej wyrafinowanych podniebień, takie w europejskim stylu.

Jarosław Sellin poseł z Pomorza, na pytanie – do kogo będzie się zwracać o poparcie Karol Nawrocki odparł, że do wszystkich. Z jakim przesłaniem, skoro to zróżnicowane elektoraty?

- Przesłanie takie, że pokazujemy jak wygląda polityka tego rządu czy ona im odpowiada i czy rzeczywiście nie grozi nam np. to, że programy społeczne będą kasowane po osiągnięciu monopolu władzy i czy nie będzie wprowadzone na siłę euro, czego Polacy sobie nie życzą. To wszystko co nam grozi jeśli będzie monopol władzy Tuska. O tym będziemy mówić i myślę, że elektoraty przegranych kandydatów pierwszej turze tez to zrozumieją - stwierdził.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search