WatykanOd spędzonego w Wadowicach dzieciństwa, po niezwykły pontyfikat dialogu. W Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego w Warszawie debatowano o książce Jarosława Sellina „Żydzi i judaizm w doświadczeniu Karola Wojtyły 1920-1978". Wskazywano na to, jak relacje, przyjaźnie, obserwacje i działania wpływały na kształtowanie się w tej kwestii przyszłej głowy Kościoła katolickiego.

Zobacz zapis wideo

Dr Jarosław Sellin, autor książki, przypominał, że Karol Wojtyła w Wadowicach żył 18 lat, od roku 1920 do 1938, gdy w ośmiotysięcznym mieście społeczność żydowska stanowiła 1/4 mieszkańców. „Natykał się na Żydów na ulicy, w swojej szkole podstawowej i w gimnazjum, także na liczne instytucje żydowskie. Synagoga była tuż obok gimnazjum, niedaleko był też cmentarz żydowski” - zaznaczył. Jak wskazał autor, biografowie Jana Pawła II do tej pory niedostatecznie opisywali rzeczywistość wzrastania Karola Wojtyły, dlatego postanowił wypełnić tę lukę swoją publikacją. „Wydawało mi się, że należy to zrobić i bardzo szczegółowo przedstawić doświadczenia Karola Wojtyły do 1978 roku, czyli do czasu wyboru na tron piotrowy” – zaznaczył.

Doktor Sellin podczas debaty scharakteryzował też społeczność żydowską w Wadowicach w tamtych czasach. Wskazał, że Żydzi zasymilowani z kulturą niemiecką dominowali na tym terenie do I wojny światowej, ale wraz z nastaniem niepodległej Polski wyjechali, w większości kierując się do Niemiec. Z kolei przed Rosjanami uciekali galicyjscy Żydzi i wielu z nich dotarło do Wadowic i tu osiadło. „Byli to bardziej ortodoksyjni Chasydzi i to oni dominowali, gdy żył tam Karol Wojtyła” – wskazał. W tamtym czasie narodziła się też przyjaźń Wojtyły z Jerzym Klugerem. Wydarzył się wtedy epizod, gdy obaj zostali przyjęci do gimnazjum. Kluger pobiegł więc do kościoła, gdzie Karol służył do mszy, by przekazać tę dobrą wiadomość. Według jego relacji jedna z kobiet zdziwiła się na jego widok i powiedziała: „Ty przecież jesteś synem prezesa gminy żydowskiej!” Jerzy tłumaczył się przed swoim kolegą, że jako Żyd rzeczywiście nie powinien wbiegać do kościoła, Karol odpowiedział słowami: „Dlaczego? Czy nie jesteśmy wszyscy dziećmi jednego Boga?”.

Kolejnym etapem życia Karola Wojtyły był Kraków. „Również na studiach na Uniwersytecie Jagiellońskim stykał się ze studentami pochodzenia żydowskiego. Na jego kierunku na filologii polskiej dominowały kobiety żydowskie. W książce opisuję różne historie, również takie epizodyczne, które pokazują różne relacje Karola Wojtyły, zafascynowanego aktorstwem, między innymi z amatorskimi aktorami pochodzenia żydowskiego" - powiedział dr Jarosław Sellin.

Lata wojny to koszmar Holokaustu. „Był artystą, był wrażliwym katolikiem, głęboko wierzącym chrześcijaninem, czytywał już wówczas świętego Jana od Krzyża. Ja postarałem się w tej książce opisać Holokaust bardzo dokładnie, ale z perspektywy tego, co mogli widzieć Polacy. To wszystko widział zatem też Karol Wojtyła, który w tamtym okresie nie opuszczał Krakowa. Mógł nawet słyszeć krzyki i strzały z krakowskiego getta, czy Płaszowa” - wskazał. Jarosław Sellin nawiązał też do późniejszych konsekwencji wojennych doświadczeń. „Wydaje mi się, że właśnie ten problem chęci zrozumienia filozoficzno-teologicznego dramatu Holokaustu bardzo nurtował Karola Wojtyłę, o czym świadczą jego kontakty z Emmanuelem Lévinasem, wybitnym filozofem żydowskim i teologiem, którego zapraszał na spotkania intelektualistów w Castel Gandolfo” - zaznaczył.

Gdy Karol Wojtyła był biskupem Krakowa, od 1958 roku przeprowadzał wizytacje w parafiach. Kiedy dowiedział się, że czas na odwiedziny parafii Bożego Ciała na Kazimierzu, stwierdził, że musi zawitać też do synagogi i spotkać się ze społecznością żydowską. Kolejna wizyta miała miejsce w 1967 roku. Odwiedził wtedy synagogi Remu oraz Tempel. Istnieje osobista notatka Karola Wojtyły z tej wizyty. Szczegóły przedstawione są w książce.

Dr Sellin opowiedział też o sytuacji po wojnie sześciodniowej w 1967 roku. „Doszło wtedy do nagonki antysemickiej, zorganizowanej przez komunistów, a także zerwania stosunków dyplomatycznych przez państwa komunistyczne z Izraelem. Odpowiedzią Karola Wojtyły jako biskupa było zorganizowanie, przy współpracy z wybitnym filozofem Romanem Ingardenem, wielkiej konferencji naukowej dedykowanej Edycie Stein, zakonnicy wyniesionej przez Wojtyłę, już jako papieża, na ołtarze” - przypomniał.

Podsumowując debatę, dr Sellin podkreślił, że w czasie pontyfikatu Jan Paweł II dążył do tego, by chrześcijaństwo i judaizm wzajemnie się sobą zainteresowały.

Książka dr. Jarosława Sellina jest pierwszą w Polsce bogato udokumentowaną publikacją, która prezentuje wątki żydowskie w doświadczeniu Karola Wojtyły. Autor omawia też m.in. motywy starotestamentalne w twórczości poetyckiej młodego Wojtyły, a także działalność instytucji, z którymi był związany, a które podczas II wojny światowej pomagały Żydom.

MaryjaMinisterstwo Kultury przedstawiło założenia nowej ustawy medialnej i rozpoczyna konsultacje społeczne. Resort proponuje m.in. likwidację abonamentu, reformę KRRiT, nowy sposób powoływania władz mediów publicznych i likwidację Rady Mediów Narodowych. Jeśli chodzi o finansowanie, w regulacji założono przyznanie gwarancji środków na realizację misji publicznej w wysokości co najmniej 0,09 proc. PKB rocznie. Rządzący chcą ponadto powrotu do 9-osobowego składu Rady i wprowadzenia rotacji w tym gremium.

Poseł PiS, były wiceminister kultury, Jarosław Sellin, powiedział, że najpierw chciałby usłyszeć jasną deklarację rządu i Donalda Tuska na temat przyszłości mediów publicznych, które doprowadzono do stanu likwidacji.

– Nie wiem, jaka jest wola polityczna szefa tego rządu, czyli Donalda Tuska w tej sprawie. Wydaje mi się, że on może być zwolennikiem sytuacji, w której nie ma w ogóle mediów publicznych, są tylko media prywatne, więc najpierw wolałbym usłyszeć jakąś deklarację ze strony rządzących o wycofaniu się z bezprawnych działań wobec mediów publicznych i zakończeniu procedury likwidacji mediów publicznych. Druga moja uwaga jest taka, że – jak patrzę na harmonogram – mogą to być działania pozorne. Nie mamy do czynienia z jakąś konkretną propozycją ustawy, tylko mamy propozycję szerokich konsultacji społecznych, które mają trwać trzy miesiące, potem publikacja raportu, a dopiero pod koniec tego roku przygotowanie projektu ustawy, więc właściwie dzisiaj nie mamy nad czym dyskutować – ocenił Jarosław Sellin.

Pod koniec ubiegłego roku ówczesny koalicyjny minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, na mocy uchwały Sejmu zarządził siłowe przejęcie mediów publicznych, a następnie postawił w stan likwidacji. W związku z tym w lutym br. KRRiT zdecydowała, że środki z abonamentu RTV mają trafiać do depozytu sądowego.

nasz dziennik 600x321Plakat zatytułowany „Zdejmij mundur i przeproś matkę 2” jest jednym z elementów plenerowej wystawy. Przedstawia nagiego, płaczącego mężczyznę, klęczącego przed starszą kobietą. W tle znajduje się mundur z emblematem Straży Granicznej.

Obraz został powszechnie uznany za skandaliczny, atakujący służby broniące granicy w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z wojną hybrydową na granicy z Białorusią. W ostatnich dniach jedna z matek, nie mogąc patrzeć, jak lży się naszych żołnierzy, do gabloty z plakatem przykleiła kartkę z napisem: „Matko, bądź dumna z syna w polskim mundurze”.

Jak poinformował nas wrocławski radny Robert Pieńkowski, cały klub Prawa i Sprawiedliwości w radzie miasta żąda interwencji prezydenta Jacka Sutryka w tej sprawie. Chcą, aby włodarz miasta podjął działania, by ten skandaliczny plakat zniknął z przestrzeni publicznej i żeby miasto zaprzestało finansowania tego typu działalności godzącej w polską rację stanu.

Prezydent Wrocławia w mediach społecznościowych zdystansował się od ekspozycji, ale nie zapowiedział podjęcia konkretnych działań.

Robert Pieńkowski określa całą sprawę jako skandaliczną. – Jest to oczywiście sytuacja bulwersująca. Pieniądze publiczne wrocławian, także tych, którzy zapewne w większości opowiadają się twardo za polskim mundurem, są bagatelizowane przez środowiska lewicowe czy skrajnie lewicowe w koalicji rządzącej miastem w radzie miejskiej – mówi „Naszemu Dziennikowi”. Zwraca uwagę, że wystawę w obronę wzięła grupa kilkunastu radnych rządzącej w mieście Koalicji Obywatelskiej. – Oni w tym stanowisku piszą, że apelują o uszanowanie autonomii kultury, sztuki – relacjonuje nasz rozmówca.

Konieczna jest interwencja
Były wiceminister kultury Jarosław Sellin wskazuje, że sztuka – jak widać – przekracza już pewne granice ekspresji. I konieczne są tutaj działania instytucji publicznych. – Niestety, nie ma tych granic. Zależy to od roztropności zarządzających tymi instytucjami publicznymi, czy działają na rzecz dobra wspólnego, czy też nie – ocenia w rozmowie z nami Jarosław Sellin. – To jest efekt tego, że niestety, w wielkich miastach ich mieszkańcy dosyć regularnie i systematycznie wybierają do władz ludzi o proweniencji lewicowo-liberalnej, którzy mają skłonności do tego typu transgresji. To jest, niestety, błąd obywateli tych miast, że wybierają takich ludzi, którzy potem na takie rzeczy pozwalają, mało tego, finansują je – zaznacza Jarosław Sellin.

Poseł podkreśla, że w tych sprawach należy podejmować twarde działania, przeciwstawiając się uderzaniu w polski mundur, w morale polskich służb, wojska. Trzeba też powstrzymać poczynania aktywistów prowadzące do rozszczelnienia naszej granicy. – Chodzi o organizacje, które świadomie bądź nieświadomie sprzyjają polityce Putina i Łukaszenki. Źródłom ich finansowania powinny przyjrzeć się polskie służby. A wicepremier Kosiniak-Kamysz, minister obrony, nie powinien grzecznie prosić, żeby zaniechali tej aktywności wobec nielegalnych migrantów, tylko powinien uruchomić twarde procedury uniemożliwiające im tego typu postępowanie – podkreśla Jarosław Sellin.

Oburzenie wywołał również skandaliczny wpis w mediach społecznościowych Lewicy, w którym członkowie tej formacji chwalili się, że udało im storpedować propozycje, które miały zwiększyć bezpieczeństwo polskich żołnierzy. Zilustrowali to zdjęciem z grudnia 1970 roku, na którym demonstranci niosą na drzwiach ciało zabitego przez komunistyczne władze Zbigniewa Godlewskiego. Po fali ogromnego oburzenia Polaków w internecie skandaliczny wpis został usunięty.

frondaByły wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin odniósł się do zapowiadanych przez MEiN zmian mających zredukować do zaledwie jednej tygodniowo, lekcje religii w polskich szkołach.
„Niemcy przerzucają do naszego kraju nielegalnych imigrantów, szykują się znaczące podwyżki cen prądu i gazu, kolejne firmy zamykają działalność, a tymczasem Koalicja 13 grudnia bierze się za ograniczanie lekcji religii w szkole” – napisał Sellin w mediach społecznościowych.

„Priorytety ekipy Donalda Tuska .. Żal Polski...” – skonkludował były wiceszef resortu kultury i dziedzictwa narodowego.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search