mkidn 01 cmyk„Solidarność z prześladowanymi wymaga zdecydowania i odwagi. Jest to zarazem najbardziej adekwatna reakcja wobec radykalnego politycznego zła, zarówno w przeszłości, jak i współcześnie. (…) Historie wszystkich odznaczonych nie tylko poruszają serca, lecz także zachęcają do działania. Wartości, które prezentują, okazują się niezwykle aktualne dziś, w obliczu rosyjskiej agresji i rosyjskiego terroru na Ukrainie” – napisał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński w liście odczytanym przez wiceministra Jarosława Sellina podczas uroczystości wręczenia odznaczeń „Virtus et Fraternitas”, która odbyła się w Belwederze. W tym roku uhonorowanych medalami zostało 23 bohaterów z Portugalii, Ukrainy, Francji, Nowej Zelandii, Słowacji, Węgier, Szwecji i Stanów Zjednoczonych.

Gala wręczenia Medali „Virtus et Fraternitas” 2022, fot. Danuta Matloch
Nawiązując do czasów wojny i aktualnej sytuacji za wschodnią granicą Polski, wicepremier Piotr Gliński zawrócił uwagę, że choć wojna toczy się na polach bitew, a jej losy często rozstrzygają się w gabinetach polityków, to jednak zawsze ma ona twarz człowieka skrzywdzonego i potrzebującego, oderwanego przemocą od dotychczasowego życia.

Dziś widzimy to szczególnie wyraźnie i dobitnie, bowiem w wyniku rosyjskiej agresji tysiące Ukraińców, przede wszystkim kobiet i dzieci, uciekło z kraju i znalazło schronienie w Polsce. Od pierwszego momentu na różne sposoby Polska – Polacy, państwo polskie – wspiera tych, którzy – podobnie jak my – mieli swoje rodziny, pracę i plany na przyszłość. I zostali z nich brutalnie odarci. Dlaczego Polacy przyjęli Ukraińców w swoich domach? Dlaczego z takim zaangażowaniem pomogli i cały czas pomagają Ukraińcom? Te pytania często padają poza granicami Polski. A odpowiedź na nie wydaje się być oczywista. To efekt naszej historii, naszego doświadczenia, naszych wartości – podkreślił minister kultury i dziedzictwa narodowego.

Wicepremier przypomniał , że w XX wieku agresja dwóch totalitaryzmów – niemieckiego i sowieckiego – zniszczyła młodą II Rzeczpospolitą i stworzyła przestrzeń, w której panowały przemoc i terror. W ten sposób przekreśliła plany na przyszłość pierwszego pokolenia urodzonego i wychowanego w wolnej Polsce, a Europa Środkowo-Wschodnia stała się areną masowych zbrodni na ludności cywilnej.

Śledząc dzisiaj sytuację na Ukrainie, a zwłaszcza sceny z Buczy, Irpienia czy Mariupola, lepiej rozumiemy doświadczenia naszych rodziców i dziadków – naszą własną historię. Dostrzegamy, że w tym miejscu Europy wojna wciąż jest możliwa, a wolność ma swoją cenę. Uświadamiamy sobie także siłę solidarności narodów, nie tylko w wymiarze politycznym, ale także indywidualnych postaw – powiedział prof. Piotr Gliński.

Szef resortu kultury przypomniał, że podczas II wojny światowej i w obliczu terroru dwóch totalitaryzmów Polacy musieli często polegać na wsparciu innych – przyjaciół, sąsiadów, obcych ludzi. I otrzymywali pomoc, która w wielu wypadkach ocaliła im życie, choć dla ratujących wiązało się to często z ryzykiem, a nawet zagrożeniem życia.

Medal Virtus et Fraternitas to wyraz wdzięczności ze strony Rzeczypospolitej, ze strony państwa polskiego, ale i nas wszystkich, Polaków, dla tych, którzy nieśli pomoc obywatelom polskim lub zabiegali o prawdę i pamięć o polskich ofiarach – podkreślił wicepremier. – Historie, które wydobywamy z zapomnienia m.in. dzięki badaniom Instytutu Pileckiego, są bardzo różne. Wydarzyły czy może – wydarzały się nie tylko w okupowanym kraju, lecz także w miejscach zesłania i przymusowej emigracji – dodał.

Minister kultury wskazał, że wśród odznaczonych są osoby różnej narodowości, różnego wykształcenia i statusu społecznego, twórcy instytucji pomocowych, ale także osoby indywidualne, działające na własną rękę, czasami wbrew otoczeniu.

Odznaczenia odbierają dziś m.in. potomkowie Ukraińców, którzy ratowali Polaków na Wołyniu w 1943 roku. Podczas mojej ostatniej wizyty w Kijowie podpisaliśmy memorandum o polsko-ukraińskiej współpracy w dziedzinie pamięci historycznej, które – mam głęboką nadzieję – będzie wyznaczało trwałą zmianę w naszych wzajemnych relacjach, także w odniesieniu do tego, co trudne w naszej wspólnej historii. Pamięć o postawach odznaczonych powinna odgrywać w tym procesie kluczową rolę – podkreślił prof. Piotr Gliński.

Gratulując odznaczonym i ich rodzinom, wicepremier wyraził nadzieję, że losy zapomnianych bohaterów będą dla wszystkich współczesnych wielką inspiracją, ponieważ wartości, które prezentują, okazują się dziś, w obliczu rosyjskiej agresji i rosyjskiego terroru na Ukrainie, niezwykle aktualne.

Odznaczeni Medalem „Virtus et Fraternitas” 2022

● Mieszkańcy Fréland w Alzacji którzy udzielili pomocy polskim jeńcom - Ksiądz Raymond Voegeli (1894–1980), Marie (1881–1971) i Eugène (1873–1953) Gorius, ich córka Rosalie Fogel (1919–2007), wnuczka Jeanine Humbert (ur. 1934) oraz Léon Humbert (1900–1969), Hélène Pionstka (1921–2009).

● Peter Fraser (1884–1950) i Janet Fraser (1888–1945) – premier Nowej Zelandii i jego żona, którzy przyczynili się do przyjęcia w Nowej Zelandii kilkuset polskich dzieci ewakuowanych wraz z Armią Andersa ze Związku Sowieckiego.

● Aristides de Sousa Mendes (1885–1954) - portugalski dyplomata, który jako konsul we Francji ocalił za pomocą portugalskich wiz ok. 10 tysięcy osób, Polaków i Żydów, m.in. Stefanię i Juliana Tuwimów oraz Antoniego Słonimskiego.

● César de Sousa Mendes (1885–1955) - brat bliźniak Aristidesa, również dyplomata, w latach trzydziestych był konsulem Portugalii w Warszawie, we wrześniu 1939 udzielił pomocy grupie Polaków.

● Pedro Correia Marques (1890–1972) - portugalski dziennikarz, który opisywał losy Polski pod okupacją niemiecką, w 1944 r. wydał jedną z pierwszych w Europie publikacji książkowych o Powstaniu Warszawskim, krytykował bierność Aliantów oraz Sowietów wobec tragedii Warszawy.

● Ján Klinovský (1905–1944) - słowacki polityk, przeciwnik współpracy z III Rzeszą, po wybuchu wojny ratował Polaków aresztowanych na Słowacji, pomagał w akcji przerzutu uciekinierów z okupowanej Polski.

● Julien Bryan (1899–1974) - amerykański fotograf, dokumentalista oblężonej Warszawy w 1939 roku. Jego zdjęcia i film o oblężeniu stolicy i bestialstwie niemieckiej agresji dotarły do milionów ludzi, przede wszystkim w USA.

● Paul Super (1880–1949) - amerykański działacz społeczny, od lat dwudziestych działał w warszawskim oddziale YMCA, organizował m.in. akcje dożywiania dzieci. Podczas II wojny światowej założył Amerykańską Komisję Pomocy Polakom i koordynował pomoc YMCA dla polskich żołnierzy i uchodźców w wielu krajach.

● Elna Gistedt-Kiltynowicz (1895–1982) - szwedzka aktorka, gwiazda scen przedwojennej Warszawy, po wybuchu wojny nie skorzystała z możliwości wyjazdu. Założona przez nią kawiarnia była miejscem działalności charytatywnej i punktem kontaktowym podziemia. Zaangażowana w pomoc Żydom.

● Kateryna (1909–2000) i Fedor Bojmistrukowie (1905–1974) - ukraińscy gospodarze ze wsi Kaszówka na Wołyniu, którzy w sierpniu 1943 roku przygarnęli do siebie dwuletnią dziewczynką, ocaloną ze zbrodni dokonanej we wsi Gaj. Bojmistrukowie przygarnęli dziewczynkę i wychowali jak własne dziecko.

● Mychajło Susła (1901–1970) - mieszkaniec wsi Podkamień w przedwojennym województwie tarnopolskim. W 1943 roku pomógł rodzinie Świętojańskich uciec z Podkamienia i przewiózł ich własną furmanką, dzięki czemu uniknęli śmierci.

● Członkowie Węgiersko-Polskiego Komitetu Opieki nad Uchodźcami: hrabina Józsefné Margit Károlyi (1892–1964), Edith Weiss (1899–1967), Erzsébet (1902–1980) i Antal (1905–1972) Szápáry którzy odegrali kluczową rolę w organizowaniu akcji pomocy dla fali polskich uchodźców, którzy przybyli na Węgry we wrześniu 1939 r.

Medal „Virtus et Fraternitas”

Medal „Virtus et Fraternitas” jest nagrodą przyznawaną przez Prezydenta RP obcokrajowcom zasłużonym w niesieniu pomocy osobom narodowości polskiej lub obywatelom polskim innych narodowości, które były ofiarami zbrodni sowieckich, nazistowskich zbrodni niemieckich, zbrodni z pobudek nacjonalistycznych lub innych przestępstw stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości oraz zbrodni wojennych, popełnionych w okresie od 8 listopada 1917 r. do 31 lipca 1990 r. Odznaczenie mogą także otrzymać osoby podejmujące działania dla upamiętnienia tych, którzy nieśli pomoc i ocalenie.

Wystawa „Virtus et Fraternitas” w Kordegardzie

Z okazji tegorocznej uroczystości wręczenia medali Virtus et Fraternitas Instytut Pileckiego i Narodowe Centrum Kultury przygotowały wystawę plenerową o tym samym tytule, która przybliża postaci i losy tegorocznych laureatów Medalu. Ekspozycję prezentowaną przez Kordegardą. Galerią Narodowego Centrum Kultury na Krakowskim Przedmieściu będzie można oglądać do 5 lipca.

papJarosław Suchan nie został zwolniony ze stanowiska dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi, tylko z końcem listopada 2021 r. wygasła mu kadencja i od tego czasu pełnił obowiązki dyrektora - powiedział na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu sekretarz stanu w MKiDN Jarosław Sellin.

We wtorek na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin przedstawił informację na temat "powodów zwolnienia Jarosława Suchana ze stanowiska dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi oraz koncepcję dalszego funkcjonowania tej instytucji".

Przedstawiciel wnioskodawców zwołania Komisji posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska oceniła, że nieprzedłużenie umowy Suchanowi jest "dopełnieniem pewnej triady". "W pierwszej kolejności zwolniono dyrektor Zamku Ujazdowskiego, potem dyrektor Zachęty, a przynajmniej nie przedłużano kontraktów czy zwalniano, te formalności drobne nie mają znaczenia, i właściwie jako trzeci Jarosław Suchan. Co by znaczyło, że pan wicepremier Gliński ma jakąś straszną ansę do sztuki nowoczesnej i do placówek, które się tym zajmują" - powiedziała.

Podkreśliła także znaczenie Muzeum Sztuki w Łodzi. "Była jedyną o takim znaczeniu i takiej renomie placówką muzealną, kulturalną w świecie" - zaznaczyła.

Jak mówiła, "placówka miała szczęście do dyrektorów, osób, które nią kierowały". "Kilkanaście lat temu muzeum przejął Jarosław Suchan. Za jego dyrektorowania muzeum nie tylko podtrzymało swoją markę, ale Suchan przeprowadził olbrzymi proces inwestycyjny, modernizacyjny" - oceniła Śledzińska-Katarasińska.

"Generalnie muzeum jest przyjmowane, znane, opisywane i szanowane, jako centrum polskiej, ale nie tylko, także europejskiej i światowej awangardy. To wszystko za czasów dyrektorowania Jarosława Suchana umacniało się. To muzeum ani na pięć minut nie straciło swojej wagi, renomy i znaczenia" - podkreśliła.

Sekretarz stanu w MKiDN zaznaczył, że "Jarosław Suchan nie został zwolniony ze stanowiska dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi, tylko wygasła mu kadencja, dwukrotna kadencja, z końcem listopada 2021 roku i od tego czasu pełnił obowiązki dyrektora".

"Kiedy zbliżał się termin wygaśnięcia tej drugiej kadencji dyrektora Suchana - po 15 latach funkcjonowania - zwróciliśmy się do marszałka województwa łódzkiego o uzgodnienie możliwości powołania dyrektora Suchana na kolejną kadencję - już trzecią. Przypomnę, że Muzeum Sztuki w Łodzi nie jest muzeum wyłącznie ministerialnym, tylko jest muzeum współprowadzonym, jak wiele innych muzeów w Polsce. Otrzymaliśmy odpowiedź od marszałka województwa łódzkiego, że on tego nie uzgodni, bo jest za zmianą w muzeum" - mówił Sellin.

Jak wyjaśnił, powołanie dyrektorów w instytucjach współprowadzonych musi być uzgodnione, "obie strony muszą się zgodzić na dyrektora". "Nie było zgody na dyrektora Jarosława Suchana ze strony marszałka województwa łódzkiego. Jedyne co nam pozostało to, po zakończeniu kadencji, powołanie pana dyrektora Suchana na pełniącego obowiązki, żeby dać sobie czas na zastanowienie, kto powinien być docelowym dyrektorem" - podkreślił.

"Postanowiliśmy w uzgodnieniu z marszałkiem województwa łódzkiego zmienić p.o. dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi i zastanowić się do końca listopada, kto tym dyrektorem docelowo będzie" - dodał.

Odnosząc się do koncepcji dalszego funkcjonowania Muzeum Sztuki w Łodzi powiedział, że będą mogli przedstawić taką koncepcję dopiero po uzgodnieniu bądź wybraniu w konkursie osoby, która docelowo będzie kierować Muzeum Sztuki w Łodzi po 1 grudnia 2022 r.

Podczas dyskusji posłowie opozycji podkreślali, że zmiana na stanowisku dyrektora placówki to "decyzja polityczna", dążenie do "centralnego administrowania kulturą", wskazywali na "całkowite pomijanie środowiska" w tej sprawie, a także wagę przeprowadzenia konkursu na nowego dyrektora.

"Nie mamy w Polsce wielu instytucji znanych na świecie, obdarzonych szacunkiem - powinniśmy o nie dbać" - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska (KO) krytykując także m.in. "tryb", w jakim Jarosław Suchan stracił stanowisko.

Marek Suski (PiS) zaznaczył, że nikt przecież nie mówi o likwidacji placówki lub dezawuowaniu jej osiągnieć. "Ja nie widzę tu takich działań (…), nie wszystkie zmiany są na gorsze" - ocenił.

Sellin, odnosząc się do krytycznych uwag na temat obecnego p.o. dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi Andrzeja Biernackiego, podkreślił m.in. że słyszał opinie na temat jego dorobku, "czyli że jednak jakoś był znany".

"Nie wiem dlaczego ktoś kto działał na rynku sztuki prywatnie nie ma prawa być rozważany na funkcję dyrektora instytucji publicznej. Nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć czy będzie konkurs na to stanowisko, to kwestia uzgodnień między ministrem kultury a marszałkiem województwa" - dodał.

Na zakończenie posiedzenia Śledzińska-Katarasińska mówiła, że ministerstwo "systematycznie zwalcza pewien nurt estetyczno-ideowy w instytucjach kultury". "W dalszym ciągu będziemy walczyli, chcemy bronić pewnej granicy swobody i kreatywności twórczej" - powiedziała.

Pod koniec kwietnia p.o. dyrektora Muzeum Sztuki w Łodzi został Andrzej Biernacki. Malarz, pedagog i krytyk sztuki na tym stanowisku zastąpił Jarosława Suchana, który łódzką placówką kierował przez 16 lat. Kontrakt z nim wygasł 30 listopada ubiegłego roku i nie został przedłużony.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search