onet logoNa ogół argumenty ad Hitlerum są używane przez ludzi, którzy nie mają żadnych argumentów – mówił w czwartek Jarosław Sellin, wiceminister kultury, odnosząc się do oceny prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, że wolność w Polsce "jest zabierana po kawałku, a tak było przecież w III Rzeszy".

Ręce opadają. Jest mi bardzo smutno i bardzo przykro, że takie słowa muszę słyszeć od pani prezydent zarządzającej moim pięknym miastem – Gdańskiem - mówił wiceminister
Poradził, żeby "jednak takich argumentów nie używać w niemieckim Deutschlandfunk"
Zapomniały władze Gdańska i jeszcze kilku innych miast w Polsce, do czego są wybrane - powiedział Sellin
Odniósł się także do słów Rafała Trzaskowskiego, który zapowiedział „koniec opozycji totalnej”
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego był w czwartek gościem Radia Gdańsk.

Sellin został poproszony o komentarz do reportażu poświęconego Gdańskowi, który kilka dni temu wyemitowało niemieckie radio Deutschlandfunk. W audycji tej wypowiedziała się m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która oceniła, że wolność w Polsce "jest zabierana po kawałku, to jest przerażające - przecież tak było w III Rzeszy".

- Ręce opadają. Jest mi bardzo smutno i bardzo przykro, że takie słowa muszę słyszeć od pani prezydent zarządzającej moim pięknym miastem – Gdańskiem. W niemieckiej rozgłośni takie argumenty. Politolodzy, socjolodzy już dawno zwrócili uwagę na to, że na ogół w debacie publicznej argumenty ad Hitlerum są używane przez ludzi, którzy nie mają żadnych argumentów w debacie publicznej i nie potrafią żadnych konkretów w sporze publicznym przedstawić i wtedy właśnie się uciekają do takich metod, że sprowadzają spór ad Hitlerum, zarzucając komuś budowanie III Rzeszy albo, że ktoś reprezentuje siłę faszystowską i tak dalej, i tak dalej – powiedział Sellin.

- To jest bardzo przykre. Radziłbym pani prezydent i jej najbliższym doradcom, którzy jej prawdopodobnie dużą krzywdę czynią tak ją podkręcając do prowadzenia ostrego sporu publicznego z demokratycznie wybranym rządem – siłą polityczną, która demokratycznie siedem wyborów z rzędu wygrała, żeby jednak takich argumentów nie używać w niemieckim Deutschlandfunk – podkreślił.

Sellin: to jest pomylenie ról
Zapytany o to, czy to polski rząd walczy z Gdańskiem czy Gdańsk walczy z rządem, Sellin odpowiedział sarkastycznie, że „tak, rząd bardzo walczy z Gdańskiem”.

- Właśnie kilka dni temu odwiedziłem gdański kościół św.św. Piotra i Pawła, który uratowaliśmy po spaleniu. Odwiedziłam też kościół św. Mikołaja, który uratowaliśmy funduszami rządowymi od zawalenia się. Regularnie odwiedzam Bazylikę Mariacką - najważniejszy zabytek Gdańska, gdzie przeznaczyliśmy największe środki od 1945 roku. Budujemy rządowymi pieniędzmi wielki nowy port wewnętrzny w Gdańsku, który spowoduje, że Gdańsk być może będzie największym portem na Bałtyku. Strasznie z tym Gdańskiem walczymy. Prześladujemy to miasto. Jesteśmy bardzo okrutni wobec tego miasta – mówił.

- Zapomniały władze Gdańska i jeszcze kilku innych miast w Polsce, do czego są wybrane. One są wybrane przez społeczności lokalne do rozwiązywania lokalnych problemów mieszkańców, a nie do prowadzenia wielkiej polityki, budowania jakiegoś alternatywnego państwa, donoszenia na Polskę z powodu tego, że się ocenia, że nie rządzą ci, którzy rządzić powinni zdaniem włodarzy takich wielkich miast. Po prostu mylą swoje role. Nie powinni się tym zajmować. Powinni uszanować demokratyczne wybory Polaków, dobrze współpracować z rządem dla rozwiązywania lokalnych problemów mieszkańców – mówił.

- No niestety, nie wiem, czy to ich nudzi, czy czują się niekompetentni do prowadzenia pracy samorządowej, że zamiast tym, zajmują się wielką polityką, polityką partyjną, agresywną polityką partyjną. To jest pomylenie ról – mówił.

Sellin o Trzaskowskim
Sellin został też poproszony o komentarz do słów dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności Basila Kerskiego, który w reportażu Deutschlandfunk określił Wojska Obrony Terytorialnej (WOT), jako ludzi „niestabilnych, maniaków broni”.

- To szokujące – ocenił wiceminister, podkreślając, że WOT tworzą „ludzie, którzy z pobudek bardzo patriotycznych zasilają tę formację”. - Chodzą na ćwiczenia, robią to dobrowolnie, nic za to nie mając – powiedział, przypominając, że Polacy musieli bardzo często walczyć o swoją wolność i niepodległość, „również budując takie struktury oddolne".

Poproszony o komentarz do słów prezydenta stolicy, polityka PO Rafała Trzaskowskiego, który zapowiedział „koniec opozycji totalnej”, Sellin powiedział, że „Trzaskowski może powinien coś Wisłą spuścić do Gdańska, żeby ten dobry trend również do Gdańska dotarł, że warto zrezygnować z totalnej opozycji”.

- Od lat to mówię, że to jest bardzo zgubna dla Polski postawa. Marzę o merytorycznej opozycji, z którą można byłoby normalnie, na programy, się spierać, na odmienne wizje Polski, ale dobre wizje dla Polski, nie szkodzące Polsce – powiedział.

Rekonstrukcja rządu. "Było trochę napięć"
Pytany o rekonstrukcję rządu, powiedział, że „zaplecze polityczne musi być uporządkowane”.

- Było trochę napięć, było trochę rozmów, było trochę negocjacji, ale mamy to już za sobą. Wiemy, z jakim zapleczem parlamentarnym na najbliższe trzy lata będziemy pracować dla Polski. To jest zaplecze zapewniające nam większość parlamentarną i to jest najważniejsze – powiedział.

Komentując włączenie sportu do Ministerstwa Kultury, Sellin powiedział, że „sport to też kultura, tylko że fizyczna”.

- Będzie dodatkowy sekretarz stanu w naszym ministerstwie, który właśnie tym pionem będzie się zajmował – sportem. Na pewno będzie profesjonalny urząd do spraw sportu wewnątrz naszego resortu. I tą ważną dziedziną życia publicznego też będziemy zarządzać – powiedział.

tvp1 bW niedzielę ambasadorzy kilkudziesięciu krajów w Polsce wyrazili w liście otwartym poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce. Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce. – Zupełnie przestrzelona, niezrozumiała inicjatywa – skomentował list wiceszef MKiDN Jarosław Sellin. Zdaniem wiceministra ambasadorowie "po prostu dali się oszukać". – Trzeba spokojnie wyjaśniać tę sytuację – dodał.
– Prawdopodobnie duża część tych ambasadorów dała się oszukać różnym fake newsom, także różnym tezom, które wygłasza niestety polska totalna opozycja – mówił wiceminister. – Wszystkie sformułowania w tym liście dotyczące jakichś obaw czy zagrożeń, które rzekomo w Polsce występują, są po prostu nieprawdziwe – stwierdził

Zobacz nagranie programu

Pr24- Zupełnie przestrzelona, niezrozumiała inicjatywa - tak wiceszef MKiDN Jarosław Sellin skomentował list kilkudziesięciu ambasadorów dotyczący społeczności LGBT. Zdaniem wiceministra ambasadorowie "po prostu dali się oszukać". - Trzeba spokojnie wyjaśniać tę sytuację - dodał.

W niedzielę akredytowani w Warszawie ambasadorzy kilkudziesięciu krajów wyrazili w liście otwartym poparcie dla wysiłków na rzecz podniesienia świadomości społecznej na temat problemów dotykających m.in. społeczności gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych (LGBTI) w Polsce.

 

Sporządzanie listu koordynowała Ambasada Królestwa Belgii w Polsce. Pytany w TVP1 o to, jaki cel przyświecał tej inicjatywie, Sellin odparł, że chyba chodzi o "jakieś dobre samopoczucie".

- Ktoś coś zaproponował, inni uznali, że wypada się pod tym podpisać, może troszkę na zasadzie owczego pędu - mówił.

"Wszystkie obawy nieprawdziwe"
Podkreślił, że warto też spojrzeć na to, kto nie podpisał się pod listem, bo jego zdaniem taka propozycja została skierowana do wszystkich ambasadorów w Polsce. - Ich jest dużo więcej niż pięćdziesięciu - powiedział.

Zdaniem Sellina list to "zupełnie przestrzelona, niezrozumiała inicjatywa". - Wszystkie sformułowania w tym liście dotyczące jakichś obaw czy zagrożeń, które rzekomo w Polsce występują, są po prostu nieprawdziwe - stwierdził.

Pytany, co w takiej sytuacji powinno zrobić MSZ, wiceminister odparł, że resort powinien "cierpliwie tłumaczyć", jak sytuacja wygląda naprawdę.

List ambasadorów
W liście otwartym ambasadorzy podkreślili m.in., że uznają "przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka" a "szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans".

Jak wskazali, aby to umożliwić, "a w szczególności, aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści", konieczna jest wspólna praca na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji. Zdaniem ambasadorów, dotyczy to szczególnie sfer takich jak edukacja, zdrowie, kwestie społeczne, obywatelstwo, administracja publiczna oraz uzyskiwanie oficjalnych dokumentów.

"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać" - oświadczyli w liście ambasadorowie.

wpolityce„Jeżeli rzeczywiście Jarosław Kaczyński znajdzie się w rządzie i będzie wicepremierem, to będzie to bardzo silne wzmocnienie tego rządu, wzmocnienie wszystkich, również premiera Mateusza Morawieckiego” - powiedział w „Kwadransie Politycznym” na antenie TVP 1 Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

Koalicja ma się dobrze od pięciu lat. Były dwa kryzysy: ten majowy i ten ostatni związany z możliwością wspólnego istnienia koalicji i możliwością działania, ale wszyscy zrozumieli, że dostaliśmy tak silny mandat od narodu rok temu i również w wyborach prezydenckich kilka miesięcy temu, że takie jest życzenie narodu, byśmy dalej rządzili, że Zjednoczona Prawica razem zmieniała Polskę i taka koalicja na kolejne trzy lata została zawarta— mówił Sellin.

Sellin: Wejście Jarosława Kaczyńskiego do rządu wzmocni wszystkich
Zapytany, kto z tego kryzysu wychodzi najsłabszy w Zjednoczonej Prawicy i dlaczego premier Morawiecki, Sellin odpowiedział: Moim zdaniem wszyscy jesteśmy wzmocnieni. Takie kryzysy czy dyskusje zawsze doprowadzają do tego, że jest jakieś odnowienie wzajemnego zaufania.

Na uwagę, że Mateusz Morawiecki nie pozbył się Zbigniewa Ziobry, ani go nie osłabił, a w posiedzeniach Rady Ministrów będzie uczestniczył szef PiS Jarosław Kaczyński,

Sellin wyjaśniał:Jesteśmy w tej niezręcznej sytuacji, że na godzinę przed ogłoszeniem oficjalnego komunikatu niczego nie mogę potwierdzać. Dlatego będę mówił „jeżeli”. Jeżeli rzeczywiście Jarosław Kaczyński znajdzie się w rządzie i będzie wicepremierem, to będzie to bardzo silne wzmocnienie tego rządu, wzmocnienie wszystkich, również premiera Mateusza Morawieckiego. Decyzje będą zapadały wewnątrz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jarosław Kaczyński ze swoim bezspornym, dużym autorytetem dla wszystkich polityków Zjednoczonej Prawicy będzie też mógł w każdej sprawie rozpatrywanej na posiedzeniu rządu przedstawić swoje stanowisko.

Sellin zauważył: Struktura wewnętrzna rządu jest dosyć elastyczna. My przecież już od lat mamy Komitet Społeczny Rady Ministrów, mamy Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, mamy Komitet Europejski RM, mamy Komitet Stały RM, mamy zespół ds. programowania prac rządu. To się kształtuje dosyć elastycznie. Również taki komitet dedykowany bezpieczeństwu, obronie narodowej, sprawiedliwości można stworzyć.

„Prof. Czarnek jest dobrze przygotowany do pełnienia funkcji ministerialnych”
Odnosząc się do opinii marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, że powierzenie prof. Przemysławowi Czarnkowi teki ministra edukacji to prowokacja, Sellin powiedział:

Nie rozumiem takich głosów. Przemysław Czarnek jest profesorem KUL, jest doświadczonym politykiem […], jest dobrze przygotowany do pełnienia funkcji ministerialnych w tym obszarze.

List ambasadorów ws. LGBT niezrozumiałą formą „budowania dobrego samopoczucia”
Odnosząc się do listu ambasadorów ws. LGBT stwierdził, że była to niezrozumiała forma „budowania dobrego samopoczucia”.

Warto zrobić analizę, kto się nie podpisał, ponieważ list był zapewne kierowany do wszystkich ambasadorów w Polsce— zauważył.

Zupełnie niezrozumiała inicjatywa— ocenił.

Jego zdaniem minister spraw zagranicznych powinien cierpliwie tłumaczyć ambasadorom rzeczywistość, ponieważ „ambasadorowie dali się oszukać”.

To są głęboko utrwalone stereotypy w niektórych mediach, po które sięgają ambasadorowie— podkreślał, wyrażając ubolewanie, że „tak źle zorientowani w sytuacji w Polsce ambasadorowie pracują w Polsce”.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search