sejm2017Przedstawiciele parlamentów Polski, Chorwacji, Estonii, Litwy, Łotwy, Rumunii, Słowacji, Słowenii i Węgier dyskutowali między innymi o roli, jaką w rozwijaniu Inicjatywy mogą odgrywać parlamenty narodowe, a także o geopolitycznym znaczeniu Trójmorza. Gospodarzem premierowej edycji Forum Młodych Parlamentarzystów Trójmorza była marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Pierwszy dzień
W niedzielę, 3 października, marszałek Sejmu powitała gości Forum. Jak podkreśliła, wydarzenie to jest nie tylko okazją do rozmowy o przyszłości naszego regionu i całej Unii Europejskiej, ale daje także możliwość nawiązywania bezpośrednich relacji między uczestnikami, istotnych w rozwijaniu dyplomacji parlamentarnej. – W przyszłości to oni będą decydować nie tylko o losach swoich krajów, ale też całego regionu. To ponad 112 mln obywateli i 1/3 powierzchni UE – mówiła Elżbieta Witek w na antenie TVP Info o przybyłych do Warszawy młodych parlamentarzystach z państw Trójmorza.

Drugi dzień
Pierwszy dzień roboczy Forum (poniedziałek, 4 października) rozpoczął się od panelu poświęconego roli parlamentów narodowych w budowaniu i promowaniu Inicjatywy Trójmorza. Dyskusję w tym punkcie otworzyła Marszałek Sejmu. – Forum Młodych Parlamentarzystów Trójmorza łączy w sobie dyplomację parlamentarną, promowanie inicjatywy Trójmorza, a także kreatywność młodego pokolenia polityków, którzy swoim zaangażowaniem chcą wspierać budowanie współpracy regionalnej. Jesteśmy świadkami pewnego fenomenu dyplomatycznego, gdzie sfera tradycyjnie przypisana władzy wykonawczej, a więc polityka zagraniczna, staje się w pewnym sensie udziałem władzy ustawodawczej i to w zupełnie nowym wymiarze. Parlamenty przestają bowiem pełnić wyłącznie funkcję organu stanowiącego prawo i kontrolującego aktywność zagraniczną rządów, ale stają się bardzo istotnym narzędziem wspierania polityki zagranicznej prowadzonej przez nasze rządy – mówiła Elżbieta Witek, podkreślając znaczenie dyplomacji parlamentarnej. – Legitymizacja, jaką zyskujemy dzięki wyborom powszechnym, nadaje naszym działaniom znacznie większą elastyczność, niż ma to miejsce w przypadku władzy wykonawczej. Parlamentarzyści mogą bowiem powiedzieć więcej niż rządy, mogą podejmować kwestie niepopularne z perspektywy klasycznej dyplomacji – podkreśliła Marszałek Sejmu.

Elżbieta Witek zwróciła także uwagę na konieczność promowania Inicjatywy Trójmorza wśród społeczeństw regionu. – Obecnie dużym wyzwaniem staje się potrzeba zwiększania świadomości społeczeństw na temat znaczenia Inicjatywy Trójmorza: wypracowania skojarzeń, marki, symboliki, która będzie budowała pozytywny obraz projektu zarówno w granicach poszczególnych państw, jak i na arenie międzynarodowej – mówiła. – W realizacji tego zamierzenia rola parlamentów może okazać się kluczowa, dlatego warto zastanowić się wspólnie, jakie narzędzia zwiększania widoczności Inicjatywy Trójmorza możemy zaproponować – podkreśliła marszałek Sejmu. – Nie ulega wątpliwości, że jako parlamentarzyści posiadamy szerokie możliwości promowania trójmorskiego projektu na wszystkich poziomach swojej działalności zarówno w wymiarze międzynarodowym jak i narodowym – zaznaczyła Elżbieta Witek.

Przewodniczący estońskiego Riigikogu Jüri Ratas podkreślił rolę Inicjatywy Trójmorza w rozwoju gospodarczym regionu. – Przez ostatnie sześć lat Inicjatywa przyczyniła się do znaczącego potencjału gospodarczego naszego regionu – mówił. – Jesteśmy regionem innowacyjnym, z olbrzymim potencjałem wzrostu, zwłaszcza jeśli chodzi o sektor transportu, energetyki i sektor cyfrowy – podkreślił szef estońskiego parlamentu. Jak dodał, członkowie parlamentów powinni brać udział w promowaniu wśród społeczeństw idei Inicjatywy Trójmorza.

Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau zwrócił uwagę na konieczność rozwoju regionalnej infrastruktury. – Kraje Inicjatywy zgadzają się, że brak infrastrukturalnych połączeń przeszkadza w rozwoju i wykorzystaniu pełnego potencjału naszego regionu. Powinniśmy pracować wspólnie, aby pokonać te niedobory i rozwijać się. Dzięki temu będziemy również atrakcyjniejsi dla zagranicznych inwestorów, głównie tych spoza Europy – podkreślił szef MSZ. – Infrastruktura nie jest przygotowywana na rok czy dziesięć lat, ale na całe pokolenia – zaznaczył Zbigniew Rau. – To wszystko przełoży się na o wiele lepsze warunki, które pozwolą prowadzić działalność gospodarczą, łatwiej znaleźć pracę, rozwijać swoje umiejętności i lepiej rozwijać się zawodowo – dodał.

Drugi panel dyskusyjny poświęcony był zagadnieniu współpracy sektorowej na rzecz rozwoju państw Inicjatywy Trójmorza w dziedzinie energii, transportu i instytucji kultury.

Jak podkreślił wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel, wyzwania dotyczące transportu mają istotne znaczenie dla państw regionu Trójmorza i całej Europy Środkowej. – Efektywny i konkurencyjny transport i poprawa skomunikowania regionu są warunkami rozwoju – mówił Andrzej Bittel – Bardzo zależy nam na utrzymaniu wysokiej dynamiki współpracy pomiędzy krajami całego regionu i przyspieszeniu budów głównych szlaków łączących nasz region na osi północ-południe, tak aby rozpoczęte inwestycje wykazywały spójną ciągłość.

Wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin zwrócił uwagę, że jednym z najważniejszych czynników spajających państwa Trójmorza jest kultura. – Może i powinna równoważyć konkurencję naszych państw, jaka naturalnie występuje w polityce czy w gospodarce, a także przyczyniać się do lepszej komunikacji między naszymi narodami – mówił. Jak dodał, kraje Inicjatywy łączą także doświadczenia historyczne oraz wspólne źródła cywilizacyjne.

Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza, Inicjatywa Trójmorza rodziła się w oparciu o analizę trzech czynników: historii, mapy i potencjału. – W 1989 r. nasze narody gremialnie opowiedziały się za powrotem do świata Zachodu, do świata euroatlantyckiego, z którego nigdy nie wyszliśmy. To wielka polityka zamknęła nas za murem sowieckiej dominacji – mówił wiceminister, przypominając historię regionu. Jak dodał, kolejnym czynnikiem rozwoju Inicjatywy była potrzeba wzmocnienia połączeń infrastrukturalnych. – Chcąc wzmocnić konkurencyjność naszych gospodarek i kontakty międzyludzkie, należało postawić na rozwój infrastruktury – podkreślił Marcin Przydacz. Jak dodał, bez dobrej współpracy w ramach Trójmorza trudniej byłoby o akceptację Brukseli dla takich projektów jak Via Carpatia.

Członek Zarządu PKN Orlen ds. rozwoju Zbigniew Leszczyński skupił się na wyzwaniach regionu Trójmorza w sektorze energetycznym. – Problemem nie jest brak zdywersyfikowanych źródeł gazu, ale brak odpowiedniej infrastruktury dla przesyłu nierosyjskiego surowca – podkreślił. Inicjatywa Trójmorza mogłaby być odpowiednią platformą wdrażania projektów budowy międzysystemowych połączeń gazowych. Zbigniew Leszczyński zwrócił także uwagę na konieczność stawienia czoła wymogom tzw. zielonego ładu w dziedzinie energetyki. – Żeby przetrwać, spółki paliwowo-energetyczne, w tym PKN Orlen muszą zrewidować swoje strategie – zaznaczył.

W trzecim panelu dyskusyjnym uczestnicy konferencji rozmawiali o geopolitycznym znaczeniu Trójmorza dla silniejszej pozycji Europy Środkowej.

– Polska postrzega Inicjatywę Trójmorza jako najbardziej reprezentatywną formułę dalszej pogłębionej integracji krajów członkowskich z naszej, wschodniej części Unii Europejskiej – mówił szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch. – Uważamy, że przyczynia się ona do wzmacniania więzi transatlantyckich, które dla naszych krajów mają nierzadko kluczowe znaczenie – dodał.

Zdaniem Iana Brzezinskiego, członka Atlantic Council, działając samodzielnie państwa Środkowej Europy mają trudności z przyciągnięciem inwestycji zagranicznych wysokiej jakości. – Łącząc swoje starania w tamach Inicjatywy Trójmorza generować będą masę geoekonomiczną i zestaw możliwości, których rynek nie będzie mógł zignorować – podkreślił. Jak dodał, dostrzega on rosnące zainteresowanie Inicjatywą po obu stronach Atlantyku, także wśród społeczności inwestorów.

Trzeci dzień
W trzecim dniu Forum (wtorek, 5 października) jego uczestnicy rozmawiali o roli młodych parlamentarzystów w rozwijaniu Inicjatywy Trójmorza. Mówcy byli zgodni co do konieczności zwiększania świadomości i rozpoznawalności Inicjatywy wśród parlamentarzystów w poszczególnych państwach – także poprzez zakładanie zespołów parlamentarnych zajmujących się jej tematyką.

Obrady młodych posłów z państw Trójmorza podsumowała Marszałek Sejmu. Elżbieta Witek podziękowała za udział w spotkaniu i zaangażowanie podczas całego Forum. Odnosząc się do wypowiedzi uczestników obrad, przytoczyła powtarzającą się opinię, że Inicjatywa Trójmorza jest najpoważniejszą formą integracji wschodniej części Unii Europejskiej, wzmacniającą ją nie tylko wewnętrznie, ale i zewnętrznie. – To projekt, który jest dowodem pewności siebie naszego regionu – dostrzegamy w nim swoją wspólną tożsamość a jednocześnie jesteśmy gotowi mierzyć się ze swoimi deficytami – mówiła Elżbieta Witek. Jak dodała, cieszą ją wypowiedzi podkreślające, że Trójmorze nie jest konkurencją dla Unii Europejskiej. – Wręcz przeciwnie. Inicjatywa Trójmorza stanowi bardzo cenne narzędzie budowania jej spójności i jedności, gdyż pomaga niwelować uciążliwe różnice gospodarcze na linii wschód-zachód – podkreśliła marszałek Sejmu.

Zdaniem Elżbiety Witek, istotnym wątkiem pojawiającym się w czasie debat była kwestia nowych wymiarów współpracy państw Trójmorza. – Odnieśliśmy się do sfery kultury, która może być nowym narzędziem zacieśniania trójmorskiej współpracy i która, jak zostało powiedziane, może „równoważyć konkurencję naturalnie wynikającą z polityki” – mówiła Marszałek Sejmu. – Wspólne doświadczenia historyczne, ale i wspólne źródła, z których czerpie nasza tożsamość, spajają nasze państwa, a wymiana wiedzy o sobie nawzajem pomaga przezwyciężać stereotypy – dodała.

W wypowiedzi dla mediów uczestnicy Forum zaapelowali o kontynuację spotkań młodych parlamentarzystów w zainicjowanym przez marszałek Witek formacie.

W spotkaniu uczestniczyli posłowie reprezentujący parlamenty dziewięciu z dwunastu państw Inicjatywy Trómojrza. Moderatorami podczas kolejnych paneli dyskusyjnych byli posłowie: Rafał Bochenek, Marta Kubiak, Daniel Milewski i Sylwester Tułajew. W wydarzeniu wzięła także udział Agnieszka Kaczmarska, szef Kancelarii Sejmu.

Logo MKDNiS kolorowe „Sześćdziesiąt pięć lat temu sowieckie czołgi na ulicach Budapesztu rozjechały węgierskie nadzieje, zaprowadzając na kolejne dziesięciolecia nowy porządek, który kazał zapomnieć o mrzonkach Miklosa Zilahy’ego i jemu podobnych. W słowniku komunistycznej nowomowy niewola została nazwana wolnością” – napisał wicepremier Piotr Glinski w liście skierowanym do uczestników wernisażu wystawy „Węgierski październik 1956”. List odczytał wiceminister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Jarosław Sellin podczas konferencji towarzyszącej uroczystości otwarcia ekspozycji, prezentowanej w Galerii Plenerowej Muzeum Łazienki Królewskie. W wydarzeniu wziął również udział minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Péter Szijjártó wraz z ambasador Węgier Orsolyą Zsuzsanną Kovács.

„Węgierski październik 1956” - wystawa plenerowa w Muzeum Łazienki Królewskie, fot. Danuta Matloch
Symbolem Powstania Węgierskiego jest dziurawa flaga, pozbawiona czerwonej gwiazdy, symbolu komunizmu i symbolu sowieckiej dominacji nad Europą Środkowo-Wschodnią. Przez wyciętą dziurę, jak wspominał jeden z uczestników powstania, Miklos Zilahy, Węgrzy chcieli spojrzeć na „wolny świat bez dyktatury” – napisał wicepremier Piotr Gliński.

Szef resortu kultury, dziedzictwa narodowego i sportu podkreślił również, że ówczesne wydarzenia były wielkim szokiem także dla Polaków, o czym świadczyła nie tylko okazywana w 1956 roku polska solidarność, ale również fakt, że najwięksi polscy poeci tamtych czasów – Jarosław Iwaszkiewicz i Zbigniew Herbert – poświęcili powstańcom swoje wiersze.

Cieszę się, że właśnie tu, w Muzeum Łazienki Królewskie, w sercu Warszawy - „Miasta Dwóch Powstań” - otwarta zostanie wystawa przypominająca reporterskimi zdjęciami historię węgierskiego zrywu, uświadamiająca, jak wiele ofiar kosztuje wolny świat bez dyktatury – napisał wicepremier Piotr Gliński.

O wystawie

Powstanie węgierskie było największym zrywem zbrojnym wśród państw znajdujących się pod okupacją sowiecką po II wojnie światowej. Za symboliczną datę jego początku uważa się 23 października 1956 r., kiedy pod pomnikiem gen. Józefa Bema, bohatera obu narodów, odbył się wiec poparcia Węgrów dla aspiracji politycznych Polaków w obliczu przemian „polskiego października 1956”. Powstanie węgierskie zostało krwawo stłumione przez armię sowiecką w listopadzie 1956 r. Ofiarami terroru padły tysiące osób - uczestników walk. Po zakończeniu postania setki tysięcy Węgrów zostało zmuszonych do opuszczenia kraju.

Wystawa w szerokim kontekście historycznym i politycznym przedstawia dzień po dniu przebieg zrywu oraz towarzyszącą mu determinację narodu węgierskiego do obalenia reżimu komunistycznego. Historia węgierskiego przełomu lat 50. jest ściśle związana z losami Polski. Razem mogą być one widziane jako początek przewrotu, na którym budował się fundament współczesnej Europy. Tamtejsze relacje ugruntowały przyjazne stosunki między Polską a Węgrami.

Wystawa o powstaniu węgierskim została opracowana w oparciu o unikatowe materiały z węgierskich instytucji, takich jak Instytut i Muzeum Wojskowości w Budapeszcie, Węgierskie Muzeum Narodowe i Muzeum Terroru, oraz przy współpracy z Ambasadą Węgier w Polsce.

Projekt został dofinansowany ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach zadania „Realizacja wystawy Węgierski październik 1956”.

BusinessinsiderUstawę w sprawie ustanowienia nowego święta państwowego, której inicjatorem był prezydent Andrzej Duda, poparło 451 posłów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu

Ustawę w sprawie ustanowienia nowego święta państwowego, której inicjatorem był prezydent Andrzej Duda, poparło 451 posłów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu
Sejm ustanowił w piątek nowe święto państwowe - Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Święto to, mające upamiętniać zwycięski zryw Polaków przeciwko Niemcom z lat 1918-1919, będzie przypadać 27 grudnia - w rocznicę wybuchu powstania.

 

Ustawę w tej sprawie, której inicjatorem był prezydent Andrzej Duda, poparło 451 posłów, nikt nie był przeciw i nikt nie wstrzymał się od głosu.

"W hołdzie bohaterom - uczestnikom narodowego zrywu z lat 1918-1919, którzy wyzwolili Wielkopolskę spod panowania niemieckiego i przyłączyli ją do odrodzonej Rzeczypospolitej" - głosi preambuła ustawy, w którym kolejne artykuły mówią o ustanowieniu 27 grudnia Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego i świętem państwowym.

Ustawa nie przewiduje, co podkreślano także podczas wcześniejszych prac sejmowych, że 27 grudnia będzie dniem wolnym od pracy.

Inicjatywa ustawodawcza prezydenta - jak podkreślono w uzasadnieniu propozycji Andrzeja Dudy - stanowi odpowiedź na głosy przedstawicieli społeczności i władz samorządowych z regionu Wielkopolski. Przypomniano też, że bez Powstania Wielkopolskiego, które rozpoczęło się 27 grudnia 1918 r. i trwało do rozejmu w Trewirze 16 lutego 1919 r., nie byłoby II Rzeczypospolitej "w znanym nam kształcie, a być może w ogóle nie zdołałaby ona przetrwać".

Ustanowienie nowego święta państwowego - podczas pierwszego i drugiego czytania projektu ustawy - poparli posłowie klubów PiS, KO, Lewicy, Koalicji Polskiej i Konfederacji, a także kół Polska 2050 i Porozumienia Jarosława Gowina. Inicjatywę prezydenta poparł także rząd, którego przedstawiciel, wiceszef Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu Jarosław Sellin podał, że Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego będzie trzynastym - przyjętym w drodze ustawy - świętem państwowym w Polsce.

Ustawa trafi teraz do prac Senatu.

Powstanie wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 r. w Poznaniu. W pierwszym okresie walk, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część miasta. Ostatecznie zostało ono wyzwolone 6 stycznia 1919 r., kiedy przejęto lotnisko. Do połowy stycznia wyzwolono też większą część Wielkopolski.

Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze, podpisany przez Niemcy i państwa Ententy 16 lutego 1919 r. W myśl jego ustaleń, front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych.

Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 r. traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła prawie cała Wielkopolska.

nasz dziennik 600x321W Warszawie 28 września br. odsłonięto tablicę poświęconą pamięci bohaterskich Sióstr Urszulanek z patrolu sanitarnego Wojskowej Służby Kobiet Obwodu I AK Śródmieście, które zginęły 1 sierpnia 1944 r., w pierwszych godzinach Powstania Warszawskiego, ratując rannych pod niemieckim ostrzałem. – Święta Urszula Ledóchowska, założycielka zakonu urszulanek, wypowiedziała kiedyś zdanie, które najlepiej wyraża przesłanie dzisiejszej uroczystości: Jeszcze Polska nie zginęła, dopóki kochamy. W dniu 1 sierpnia 1944 roku, wierne temu przesłaniu siostry, oddały życie, ratując rannych powstańców i cywili – powiedział podczas uroczystości sekretarz stanu w MKDNiS Jarosław Sellin. Przypomniał, że „29-letnia Teresa Zofia Bagińska, 39-letnia Ancilla Wanda Ostoja-Chodkowska, 28-letnia Dolores Maria Deymer i 23-letnia postulantka Jadwiga Frankowska poległy w pierwszych godzinach Powstania, kiedy jako patrol sanitarny spieszyły na pomoc rannemu w walkach”. Sellin podkreślił, że „niemiecki atak na sanitariuszki był pogwałceniem prawa wojennego”. Dodał, że „w kolejnych dniach i tygodniach Powstania siły niemieckie dokonały jeszcze wielu podobnych zbrodni, łamiąc zasady nietykalności szpitali i służby zdrowia”. – Dzięki inicjatywie Instytutu Pamięci Narodowej, dzisiaj w Warszawie pojawia się kolejne upamiętnienie bohaterek Powstania Warszawskiego. Jestem wdzięczny tym wszystkim, którzy przyczynili się do jej umieszczenia. Wierzę, że każda taka tablica, każdy taki pomnik, są nie tylko wyrazem naszej pamięci, ale także przypomnieniem wspomnianych na początku słów świętej Urszuli – powiedział wiceminister kultury. Siostra Małgorzata Krupecka ze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Jezusa Konającego, przybliżając historię bohaterskich sióstr, powiedziała: – 31 września 1939 r. „Szary dom” Sióstr Urszulanek razem z całą stolicą rozpoczął bohaterski czas zmagań z okupantami niemieckimi. Był miejscem tajnego nauczania na poziomie licealnym i wyższym, karmienia ludności Powiśla, pomocy Żydom. Tutaj odbywały się także zbiórki harcerskie, egzaminy podchorążówki, rekolekcje dla różnych grup konspiracyjnych, szkolenie sanitariuszek. – Mieliśmy świadomość, że jesteśmy na wspólnym froncie. Modlitwą, pracą, nauką, wzajemną solidarną służbą i miłością walczyliśmy razem o wolność – cytowała jedną z sióstr. Tablicę, ufundowaną ze środków Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN w Warszawie, odsłonięto we wtorek na rogu ulic Wiślanej i Dobrej w Warszawie. Jest poświęcona pamięci bohaterskich szarych urszulanek z patrolu sanitarnego Wojskowej Służby Kobiet Obwodu I AK Śródmieście: siostry Teresy (Zofii) Bagińskiej, siostra Ancilli (Wandy Marii) Ostoja-Chodkowskiej, siostry Dolores (Marii) Deymer, postulantki Jadwigi Frankowskiej, które zginęły 1 sierpnia 1944 r., w pierwszych godzinach Powstania Warszawskiego. Patrol sanitarny, składający się z pięciu szarych urszulanek, 1 sierpnia, wkrótce po godzinie 17.00, wybiegł z noszami, wezwany do rannych, leżących w pobliżu Uniwersytetu Warszawskiego, u zbiegu ulic Gęstej i Browarnej. Mimo że sanitariuszki były w odpowiedni sposób oznakowane, Niemcy spoza murów UW obrzucili je granatami i pociskami zapalającymi. Cztery siostry zginęły, a piąta, s. Jana Płaska, ciężko ranna, cudem się uratowała. Z powodu trwającego cały czas ostrzału ciała zabitych sióstr można było ekshumować i pochować dopiero wiosną 1945 r. Pośmiertnie siostry zostały odznaczone: Krzyżem Walecznych (1944), Medalem Wojska (1948) i Krzyżem AK (1972). Inicjatorka upamiętnienia prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy – Oddział Powiśle Elżbieta Wolffgram podziękowała wszystkim zaangażowanym na rzecz powstania nowego miejsca pamięci w Warszawie. Tablicę poświęconą urszulankom odsłonili dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN Adam Siwek wraz z prezes Wolffgram i przełożoną Zgromadzenia Sióstr Urszulanek. Z kolei kapelan prezydenta RP ks. Zbigniew Kras i ks. por. Mariusz Gawłowski poświęcili ją. Delegacje złożyły kwiaty oraz oddały hołd Siostrom Urszulankom. Na zakończenie dzieci z przedszkola Sióstr Urszulanek zaśpiewały piosenkę powstańczą „Warszawskie Dzieci”. Wydarzenie zorganizowane zostało przez Instytut Pamięci Narodowej, Towarzystwo Przyjaciół Warszawy Oddział Powiśle oraz Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego. Uczestniczyli w nim też m.in. zastępca szefa Kancelarii Sejmu Christian Młynarek, ks. por. Mariusz Gawłowski – w imieniu ordynariusza polowego Wojska Polskiego ks. abp. gen. dr. Józefa Guzdka, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Odczytano listy marszałków Sejmu i Senatu.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search