10.09.2020 "W Hollywood trwa ideologiczne szaleństwo". Sellin o nowych Oscarach

Pr24- Orwell w lewicowym wydaniu. Poprawnościowe szaleństwo rozwija się i idzie dalej. Wszystko jest dziś możliwe. Pytanie, czy to się kiedyś odwróci, czy jesteśmy w stanie zatrzymać ten ideologiczny walec? - zastanawiał się w Polskim Radiu 24 wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Wysłuchaj nagrania audycji

Przyznająca Oscary Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła nowe zasady, których od 2024 r. będą musiały się trzymać produkcje starające się o tytuł najlepszego filmu. Mówią one o promowaniu na ekranie i poza nim "różnorodności", a także o włączaniu w proces produkcji filmów osób z grup mniejszościowych.

Wytyczne Akademii określają m.in. jaki procent aktorów i pozostałej ekipy filmowej musi pochodzić z grup określonych jako niedostatecznie reprezentowane, do których zaliczono przedstawicieli mniejszości etnicznych i rasowych, społeczności LGBTQ+, kobiety oraz osoby z niepełnosprawnościami.

"Oscary powinny skupiać się na walorach artystycznych"

Jarosław Sellin ocenił w Polskim Radiu 24, że ostatnia decyzja Akademii Filmowej to ciąg dalszy szaleństwa. - Chciałoby się wierzyć, że Oscary są po to, aby wyłapywać filmowe arcydzieła - mówił.

- Teraz okazuje się, że kryterium artystyczne jest mniej istotne, bo najważniejsza jest poprawność polityczna - dodał.

Wiceminister kultury zwracał uwagę na to, że w Hollywood zalęgło się przede wszystkim szaleństwo stricte ideologiczne. - Teraz filmy nominowane do Oscara niekoniecznie będą wybitnymi dziełami - tłumaczył.

- Mam nadzieję, że polskie środowisko filmowe nie będzie kierowało się takimi absurdalnymi kryteriami, tylko walorami artystycznymi - wskazywał.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search