rmf24Film "Zielona granica" w reżyserii Agnieszki Holland to - zdaniem wiceministra kultury Jarosława Sellina – "publicystyka polityczna – atak na Polskę, który ma zohydzić nasz kraj". Słowa te gość Rozmowy w Południe w RMF FM i internetowym Radiu RMF24 wypowiadał po obejrzeniu zwiastuna oraz przeczytaniu recenzji, samego filmu nie widział. "Naród polski jest zohydzony po tym czasie, kiedy nas podziwiano po lutym 2022 roku z powodu tego, jak się pięknie otworzyliśmy na prawdziwych uchodźców wojennych z Ukrainy" - stwierdził wiceminister Sellin. Sceny pokazane w filmie nazwał "rzeczywistością fałszywą". Wysłuchaj nagrania audycji

Wiceminister kultury powiedział, że obejrzy najnowszy film Agnieszki Holland "jak będzie jakaś okazja i czas". 

Piotr Salak zapytał wiceszefa resortu kultury o to, czy Agnieszka Holland jest wybitnym reżyserem. Uważam, że tak. I niepotrzebnie wykorzystała swój talent, który objawiła w takich filmach jak "Obywatel Jones", "W ciemności", czy "Europa, Europa", talent rozpoznawalnej w całym świecie artystki, reżyserki do uderzenia w naród i państwo polskie. Bo to jest silne uderzenie. Jeżeli ktoś ma taką rozpoznawalność, to się jej po prostu wierzy w świecie. I to jest okrutne w stosunku do nas - odpowiedział Sellin.

W rozmowie pojawił się też wątek ambitnych planów filmowych obecnego rządu. Kilka lat temu politycy PiS powtarzali, że trwają negocjację na temat produkcji polskich filmów historycznych w Hollywood. To były wypowiedzi o tym, że słyszymy, że w środowisku filmowców istnieją pomysły, żeby zrobić dobre polskie historyczne filmy we współpracy z Hollywood. I kiedy byliśmy o to pytani jako politycy, mówiliśmy: "tak, słyszymy, że takie plany są" - stwierdził Sellin.

Zadaniem polityków jest umożliwiać środowisku filmowemu robienie takich filmów. My jesteśmy otwarci na takie umożliwienie. Problem polega na tym, że w środowisku filmowym pomysły na współpracę koprodukcją z Amerykanami pojawiają się rzadko albo wcale - dodał wiceszef resortu kultury.

Piotr Sala zapytał swojego gościa także o aferę wizową. Sellin bronił działań polskiego rządu w tej sprawie. 

Po pierwsze dowód na to, że państwo polskie funkcjonuje, że służby funkcjonują. Kiedy się wykryło 268 przypadków wątpliwych starań o uzyskanie wizy pracowniczej do Polski z podejrzeniem korupcji konkretnych jakichś ludzi, którzy próbowali te wizy przyspieszać, to zatrzymano siedem osób, trzy są w areszcie, reszta jest przesłuchiwana. I sprawa jest przez polskie służby badana. Natomiast opozycja próbuje ten temat wykorzystać do mieszania Polakom w głowach trzech rzeczy. Wizy pracownicze, wizy strefy Schengen i nielegalna imigracja ekonomiczna. To są kompletnie różne rzeczy, ale oni to w jednym kotle mieszają i próbują, licząc na niemądrość Polaków wmówić Polakom, że ten problem z tymi wykrytymi, wątpliwymi wizami, których jest mniej niż 300, to jest problem legalizacji nielegalnych imigrantów w Polsce - odpowiedział Sellin.

W rozmowie padło też pytanie o wezwanie ukraińskiego ambasadora przez polski MSZ po wypowiedzi Wołodymyra Zełeńskiego na forum ONZ w Nowym Jorku. Słowa, które padły na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych ze strony prezydenta Ukrainy były naprawdę okrutne w stosunku do Polski i Polaków. Należało przedstawicielowi państwa ukraińskiego na to zwrócić uwagę - powiedział Sellin.

Piotr Salak zapytał też o przekazywanie broni Ukrainie. Wszystko, co mogliśmy Ukrainie daliśmy i co możemy, będziemy dawać. Natomiast to są ograniczone możliwości. My teraz musimy własną armię wyposażać w nowoczesny sprzęt, zastępujący tamten dawny sowiecki - powiedział Sellin.

nasz dziennik 600x321Wygląda na to, że typowa propagandówka została stworzona – powiedział dziś wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin w jednej ze stacji radiowych, pytany o film Agnieszki Holland „Zielona granica”.

„Śledzę dyskusję, wywiady, występy w mediach oraz trailery i fragmenty filmu, które można w internecie zobaczyć, jak również opinie prasy białoruskiej i rosyjskiej na temat tego filmu. Stawiam tezę, że gdyby pani Agnieszka Holland miała możność wysłania tego filmu na jakiś międzynarodowy festiwal filmowy do Mińska albo Moskwy, to zdobywałaby wszystkie nagrody – tak ten film się tam podoba, bo idzie oczywiście w sukurs tej całej kłamliwej propagandzie rosyjsko-białoruskiej na temat tego, co się dzieje na polsko-białoruskiej granicy, stereotypizuje Polskę, opowiada bardzo źle o Polsce i polskim mundurze, polskich służbach” – zaznaczył Jarosław Sellin.

Podkreślił, że „w rządzie wiemy, że każdego dnia każdy strażnik graniczny, idąc na służbę, żegna się ze swoją rodziną bez pewności, czy go jakieś nieszczęście nie spotka, i rodzina każdego dnia to przeżywa”. „Tak wygląda ofiarność i służba polskich strażników granicznych na tej granicy” – wskazał.

tvp infoPoseł Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Sellin uważa, że „afera wizowa” to sytuacja znacznie wyolbrzymiona przez opozycję. W Programie 3 Polskiego Radia oceniła, że politycy Platformy Obywatelskiej liczą na to, iż Polacy nie odróżnią osób legalnie wjeżdżających do naszego kraju od nielegalnych migrantów.

– Liczą na niemądrość Polaków – że nie zrozumieją różnicy między wizami strefy Schengen, wizami pracowniczymi i nielegalnymi imigrantami ekonomicznymi – mówił wiceminister.

Jarosław Sellin przypomniał, że 90 procent wniosków i tak jest odrzucanych.

Opozycja oskarża rząd o pozwolenie na handel wizami, co miałoby umożliwić nielegalny wjazd do Polski setek tysięcy osób. Prawo i Sprawiedliwość podkreśla, że nieprawidłowości dotyczyły tylko 268 przypadków.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search