Reelekcja byłego polskiego premiera na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej podzieliła polską scenę polityczną. Mimo braku poparcia dla wystawionego przez polski rząd Jacka Saryusz-Wolskiego, politycy PiS nie żałują podjętych przez siebie decyzji.
- Zgłosiliśmy pana Saryusz-Wolskiego, ponieważ chcieliśmy bronić zasad, którymi się nie handluje. Tak ważną funkcję powinno wyłaniać się w sposób transparentny. Nie może być tak, że wygrywa kandydat, którego nikt nie zgłosił - mówił Jarosław Sellin.
Według Marka Sawickiego z PSL działanie Prawa i Sprawiedliwości było osobistą zemstą Jarosława Kaczyńskiego na Donaldzie Tusku. - Zemsta jest ważniejsza niż interes Polski i Europy - dodał.
- Chciałabym wiedzieć, czy w tym szaleństwie była metoda. Jeżeli chodziło Wam o pewne zasady, to czemu twardo nie sprzeciwialiście się w trakcie negocjacji szkodliwej dla Polski umowy CETA - pytała Agnieszka Ścigaj z Kukiz'15.
Platforma Obywatelska zapowiedziała zgłoszenie konstruktywnego wotum nieufności dla rządu Beaty Szydło. Iwona Śledzińska-Katarasińska w Śniadaniu w Radiu ZET nie chciała zdradzić, kto zostanie przedstawiony jako kandydat na premiera. Dodała jednak, że Grzegorz Schetyna będący liderem partii składającej taki wniosek, jest jednym z naturalnych kandydatów.
Zobacz poprzednie wydania „Śniadania w Radiu ZET"
- Będziemy wspierać wniosek PO o wotum nieufności. Jarosław Kaczyński ma dar wskrzeszania oponentów politycznych. Donald Tusk dostał w czwartek drugie życie - mówiła Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Wśród wielu głosów polityków i komentatorów pojawiła się obawa, że wydarzenia w Brukseli są początkiem wyprowadzenia Polski ze wspólnoty europejskiej. Kategorycznie zaprzeczył temu Jarosław Sellin.
- Polexit jest nierealny. Zabiegamy o to, żeby projekt Unii Europejskiej się nie rozpadł. Politycy bez wyobraźni doprowadzili do Brexitu, a teraz udają, że nic się nie stało - podsumował wiceminister kultury