12.01.2019 Sellin: Pierwsza Dama powinna otrzymywać pensję

wpolityceNiestabilność Bliskiego Wschodu, to jest nasz problem. Z powodu tej niestabilności, z powodu wojen domowych, którego się tam toczą, z powodu radykalizmu islamskiego, który stamtąd wychodzi, w różnych zamachach na przestrzeni ostatnich lat zginęło już kilkudziesięciu polskich obywateli bądź Polaków. To jest więc problem całej zachodniej cywilizacji — mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jarosław Sellin, polityk PiS, wiceszef MKiDN.

wPolityce.pl: Wprowadzenie mechanizmu rekompensaty z ubytku opłat abonamentowych zakłada poselski projekt nowelizacji, który w piątek trafił do Sejmu. Rekompensata ma wynieść 1, 260 mld zł. Czy w tej kadencji uda się zbudować stabilny i długofalowy system publicznego finansowania mediów publicznych?

Jarosław Sellin: Myślę, że mamy problem z akceptacją społeczeństwa dla podwyższania podatków. Przyjęcie docelowego modelu finansowania mediów publicznych, który powinien polegać na tym, że zgadzamy się na powszechne opodatkowanie na rzecz mediów publicznych jest dzisiaj społecznie nieakceptowalne. Z tego względu przyjmujemy - moim zdaniem - słuszne rozwiązania tymczasowe. Pamiętajmy, że władza przez poprzednie lata zwalniała różne grupy społeczne z konieczności płacenia abonamentu, który przecież jest wciąż prawnym obowiązkiem. Sam osobiście abonament płacę i zalecam to, bo jest to po prostu przestrzeganie polskiego prawa, ale większość Polaków tego nie robi, a część jest legalnie zwolniona i z tego względu mediom publicznym należy się rekompensata. Jeżeli władza publiczna odbiera mediom publicznym upragnioną dochodowość, to musi to zrekompensować. Media publiczne powinny ponadto w większej mierze niż dotąd, żyć ze środków publicznych niż ze środków komercyjnych.

Pan mówi, że nie społecznej akceptacji dla nowych podatków, ale abonament wciąż obowiązuje. Może to kwestia skutecznej kampanii, która uświadomi Polakom, że należy go opłacać?

Jest obecnie prowadzona przez KRRiT kampania przypominająca o obowiązku płacenia abonamentu. Moim zdaniem przynosi ona efekty. Przypomnę, że najsilniej zdestruował poczucie konieczności płace abonamentu Donald Tusk, który będąc premierem wielokrotnie wypowiadał się, mówiąc chociażby o likwidacji abonamentu określając go „haraczem”, a jednocześnie nic z tym nie zrobił. Spowodował tym, że z ok 900 mln zł pozyskiwanych z abonamentu przed przyjściem Platformy Obywatelskiej do władzy, ta suma spadła do 450 mln zł. To był efekt nieodpowiedzialnych wypowiedzi premiera Tuska, którego obowiązkiem jako szefa rządu było zachęcanie do przestrzegania prawa, a nie do jego łamania. Natomiast po odejściu od władzy PO, udało nam się poprawić skalę ściągalności abonamentu. Dzisiaj jest to ponad 700 mln zł i będziemy się starali to jeszcze bardziej poprawić.

W lutym odbędzie się w Polsce międzynarodowy szczyt dot. sytuacji na Bliskim Wschodzie. Niektórzy przekonują, że Polska nie powinna się mieszać w nieswoje wojny, nie mając w tym żadnego interesu. Podziela Pan to stanowisko?

Niestabilność Bliskiego Wschodu, to jest nasz problem. Z powodu tej niestabilności, z powodu wojen domowych, którego się tam toczą, z powodu radykalizmu islamskiego, który stamtąd wychodzi, w różnych zamachach na przestrzeni ostatnich lat zginęło już kilkudziesięciu polskich obywateli bądź Polaków. To jest więc problem całej zachodniej cywilizacji. Musimy dążyć do tego, chociażby poprzez takie spotkania, aby szukać rozwiązań dla pokoju, stabilności w tamtym bardzo ważnym regionie. To jest w interesie całego Zachodu, ale także Polski, bo Polacy chcą jeździć w tamten piękny region, chcą rozwijać tam biznes, który kiedyś sobie tam bardzo dobrze radził. W polskim interesie jest również stabilna sytuacja bezpieczeństwa dla Państwa Izrael, czyli jedynej enklawy dla świata Zachodu w tamtej części świata. Należy dążyć do tego, aby kolejne kraje arabskie podpisywały z Izraelem umowy pokojowe, bo do tej pory mamy tylko dwa takie państwa. Jest w końcu Iran, który powinien być włączany do współpracy międzynarodowej w każdym wymiarze. To bardzo ważny kraj gospodarczy, surowcowy, ze wspaniałą i fascynującą kulturą starożytną.

Przyznania pensji Pierwszej Damie chce Sławomir Piechota, szef sejmowej Komisji ds. Petycji. W przyszłym tygodniu ma on rozmawiać w tej sprawie z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Na temat statusu Pierwszej Damy debata toczy się już od dłuższego czasu. Myśli Pan, że uda się tę kwestię rozwiązać?

Tak, uważam, że ten problem należy wreszcie rozwiązać. Nie może być tak, że Pierwsza Dama jest zmuszona z tej z racji, że jest żoną prezydenta, do porzucenia własnej pracy, bo tego wymaga m.in. protokół, ochrona, bezpieczeństwo. Nie może ona podjąć żadnej innej pracy, a formalnie jako Pierwsza Dama ją wykonuje i jest ona bardzo intensywna. Z tego tytułu jednak nie ma żadnego wynagrodzenia, ani nie ma odprowadzanej żadnej składki ZUS. Jest w związku z tym kłopot z wysokością przyszłej emerytury, jest to po prostu niesprawiedliwe, niewłaściwe i należy to rozwiązać. Wydaje mi się, że wokół tej sprawy jest powszechny konsensu polityczny.

Czy jednak nowe rozwiązania powinny dotyczyć również obecnej Pierwszej Damy, czy tylko przyszłych?

Uważam, że powinien dotyczyć nie tylko obecnej Pierwszej Damy, a nawet bym rozważał możliwość przyznania jakiejś rekompensaty poprzednim Pierwszym Damom.

©2005 - 2024 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search