tysol1Polityk Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Sellin wypowiadał się w Polskim Radiu m.in. o demonstracji pod przewodnictwem Piotra Rybaka, mającej miejsce w Oświęcimiu podczas 74. rocznicy wyzwolenia obozu KL Auschwitz.
Wojciech Kusiński/Polskie Radio - polskieradio.pl
Myślę, że niestety sukcesem tego typu osób jest to, że ciągle wspominamy ich nazwiska. Niestety w mediach również. Moim zdaniem służby powinny się tymi osobami zająć ale nie powinniśmy za bardzo nagłaśniać tych schorowanych umysłów i ich poglądów.- powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Reakcja na pewno będzie, z tego co wiem to komenda policji, która zabezpieczała wczorajsze obchodzi wzięła filmy z monitoringu miejskiego. Pamiętajmy, że ta demonstracja odbyła się na terenie miasta, a nie w obozie. Do muzeum nie zostali wpuszczeni.- dodał Jarosław Sellin.

Jeśli potwierdzą się informacje, że takie poglądy były wygłaszane, takie okrzyki wznoszone, to oczywiście będzie reakcja służb, bo przecież jest to łamanie prawa.- skomentował poseł.

wpolitycePełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz poprosiła o spotkanie ws. poziomu dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności, zgodziliśmy się na nie - powiedział w poniedziałek wiceminister kultury Jarosław Sellin.

Z naszej strony jest otwartość na rozmowy— dodał.

Pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska pani Aleksandra Dulkiewicz zadzwoniła, poprosiła o takie spotkanie. Zgodziliśmy się na nie - bo właśnie w takim gronie powinniśmy rozmawiać: minister kultury, prezydent Gdańska, marszałek województwa. I takie spotkanie się odbędzie. I będziemy o tym rozmawiać— powiedział w radiowej Trójce Sellin.

Jak dodał, „z naszej strony jest otwartość na rozmowy”.

O zaplanowanej na ten tydzień rozmowie z wicepremierem i ministrem kultury Piotrem Glińskim dotyczącej dotacji dla Europejskiego Centrum Solidarności (ECS) poinformowała w czwartek wieczorem PAP pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz. W czwartkowych Faktach TVN, p.o. prezydenta Gdańska podkreśliła, że jest też po rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim. Dodała, że na rozmowę z wicepremierem Glińskim jest zaproszona wraz z marszałkiem województwa pomorskiego Mieczysławem Strukiem.

W październiku ub.r. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło decyzję o powrocie w 2019 r. do podstawowej kwoty dotacji podmiotowej dla ECS w wysokości 4 mln zł. Jak uzasadniano - taka kwota jest zapisana w umowie o współprowadzeniu ECS. W ostatnich latach ECS otrzymywało dotację podmiotową na poziomie ponad 7 mln zł.

Zobowiązani jesteśmy do 4 mln zł. I warto też podkreślić, że każda instytucja kultury, jak jest współprowadzona przez dwa albo więcej podmiotów - a tu mamy do czynienia z taką sytuacją - jest wpisana do rejestru jednego podmiotu organizacyjnego. Europejskie Centrum Solidarności jest instytucją kultury wpisaną do rejestru prezydenta miasta Gdańska. I zgodnie ze statutem, prezydent miasta Gdańska ma najwięcej władzy, jeśli chodzi o powoływanie Rady Programowej, Kolegium Historyczno-Programowego i dyrektora ESC. Czy nie powinno być tak, że ten który ma najwięcej władzy, najwięcej środków finansowych daje? Wydaje mi się, że tak— tłumaczył Sellin.

Jak dodał, marszałek województwa, kiedy MKiDN podjęło decyzję, że będzie płacić tyle, ile jest zobowiązane - podwyższył swoją dotacje z 800 tys. zł do 1 mln zł.

Czyli do takiej kwoty, która była wcześniej. Myślę, że mamy prawo oczekiwać tego samego od prezydenta miasta Gdańska i będziemy o tym oczywiście rozmawiać— powiedział.

11 stycznia br. Rada ECS wezwała dyrektora Centrum Basila Kerskiego do podjęcia kroków prawnych, których celem ma być przywrócenie rocznej dotacji dla tej instytucji na dotychczasowym poziomie. Wcześniej - pod koniec listopada ub. roku, Rada przerwała swoje obrady, aby podjąć rozmowy z wicepremierem, ministrem kultury i dziedzictwa narodowego Piotrem Glińskim nt. ewentualnej zmiany decyzji MKDiN dotyczących dotacji. W rozmowach tych ze strony Rady ECS miała uczestniczyć delegacja w składzie: Bogdan Lis, Bogdan Biś i Władysław Frasyniuk.

mkidn 01 cmyk- Tej zagłady, która wtedy miała miejsce nie zrobili naziści, ale hitlerowskie Niemcy. Państwo Polskie stoi na straży prawdy, która nie może być relatywizowana w żaden sposób. Taką obietnicę pełnej prawdy o tamtych czasach chcę złożyć, bo musimy prawdzie patrzeć prosto w oczy. Po to, aby ta straszna okrutna śmierć więzionych tutaj i w innych niemieckich obozach zagłady... aby oni nie zginęli jeszcze raz – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas obchodów 74. rocznicy wyzwolenia Auschwitz. W uroczystościach uczestniczył wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin.

W obchodach wzięło udział ok. 50 byłych więźniów obozu. Dwoje z nich zabrało głos w czasie uroczystości.

- Kiedy wyszłam z wagonu, poczułam zapach, który znałam z Treblinki, zapach palonych ciał. Wiedziałam, że czeka mnie to samo, co tych ludzi w Treblince. Z tym nastawieniem weszłam do tego budynku, gdzie ostrzyżono nas do gołej skóry, po kąpieli dano pasiaki i oznaczono numerem i czerwonym winklem z literą P, co znaczyło, że jesteśmy więźniami politycznymi z Polski. I numer. Ja dostałam numer 85595. Kolumnę dzieci przeprowadzono do bloku dziecięcego – wspomniała Janina Iwanska deportowana do Auschwitz po Powstaniu Warszawskim.

- W Auschwitz, w tym nazistowskim obozie, miejscu symbolizującym niespotykane dotąd w historii cywilizacji okrucieństwo w traktowaniu ludzi, miejscu, w którym wprowadzono technikę masowego i przemysłowego mordowania, naziści urzeczywistniali swoją ideologię – mówił z kolei Leon Weintraub, deportowany z łódzkiego getta. - Odczuwam wielki ból i ubolewam bardzo, że w wielu krajach Europy, ale także i w naszym kraju bezkarnie maszerują osoby w uniformach zbliżonych do nazistowskich. Przyznawanie się dzisiaj do nazizmu to bezsprzecznie określanie siebie jako morderca i ludobójca, gdyż taki jest nieuchronnie ostateczny wynik takiego nastawienia, które na początku głosi niechęć i wrogość do innych - podkreślał.

Obchody upamiętniały także 75. rocznicę uruchomienia wewnątrz obozu Auschwitz II-Birkenau bocznicy kolejowej wraz z rampą wyładowczą, która docierała niemal do komór gazowych i krematoriów II i III. Od połowy maja 1944 r. przyjeżdżały tam transporty Żydów kierowanych przez Niemców na natychmiastową Zagładę, m.in. z Węgier, getta Litzmannstadt, getta Theresienstadt, czy Słowacji. Tu także zatrzymywały się transporty Polaków z powstańczej Warszawy, wysłane do Auschwitz poprzez obóz przejściowy w Pruszkowie. Stąd wizualnym symbolem rocznicy była praca byłego więźnia obozu Auschwitz Jerzego Adama Brandhubera „Przybycie transportu na rampę”.

Druga część uroczystości miała miejsce pod Pomnikiem Ofiar Obozu na terenie byłego Auschwitz II-Birkenau. Rabini oraz duchowni różnych wyznań chrześcijańskich wspólnie odczytali psalm 42 z Księgi Drugiej Psalmów, a uczestnicy ceremonii złożyli przy pomniku znicze upamiętniające ofiary Auschwitz.

Wcześniej byli więźniowie wraz z dyrekcją oraz pracownikami Miejsca Pamięci Auschwitz złożyli wieńce na dziedzińcu Bloku 11 w Auschwitz I.

Do momentu wyzwolenia terenów obozowych przez żołnierzy Armii Czerwonej, niemieccy naziści zamordowali w Auschwitz ok. 1,1 mln osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, radzieckich jeńców wojennych oraz ludzi innych narodowości. Dziś dla świata Auschwitz jest symbolem Zagłady i okrucieństw II wojny światowej. W 2005 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Pr24Dziś Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2005 roku, by uczcić Żydów pomordowanych w czasie II wojny światowej ustanowiło go 27 stycznia - w rocznicę wyzwolenia niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz - Birkenau.

Przewodniczący Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Żydów w Polsce Artur Hofman podkreśla, że jest to wyjątkowa data dla całego świata i społeczności żydowskiej, a obóz Auschwitz - Birkenau przywołuje "potworne skojarzenia".

Od hymnu i złożenia wieńców pod Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11 przez byłych więźniów i dyrektora @AuschwitzMuseum rozpoczęły się obchody 74. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau.

 

- Dla Żydów, dla każdego myślącego człowieka, jest to moment zadumy, że coś takiego się stało - mówi Artur Hofman. Podkreśla, że pamięć jest ważna także dlatego, że ofiarom zależało o tym, aby o nich nie zapomnieć.

Wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin podkreśla, że w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu warto pamiętać czym był obóz Auschwitz - Birkenau i do czego może doprowadzić nieodpowiedzialna polityka.

Jak mówi, człowiek wymyśla czasem straszliwe ideologie, a w tym przypadku mieliśmy do czynienia z konsekwencjami zawładnięcia taką ideologią jednego narodu. - A była to ideologia nienawiści, barbarzyństwa i zaowocowała pogardą dla ludzi, mordowaniem ludzi na skalę masową - mówi wiceminister. - Trzeba pamiętać, że słowa mają swoje konsekwencje, ideologie mają konsekwencje i mogą doprowadzić do masowego zabijania - mówił.

©2005 - 2025 Jarosław Sellin. All Rights Reserved. Designed By JoomShaper

Search